Pobicie prezesa "Odry" - odmienna ocena sprawy
Prokurator krajowy, Karol Napierski, uważa że osoby zatrzymane w sprawie pobicia prezesa firmy Odra w Szczecinie powinny się znaleźć w areszcie.
Sąd Rejonowy w Szczecinie zdecydował w piątek, że stoczniowcy podejrzani o udział w pobiciu Henryka Walusia nie trafią do aresztu.
Zdaniem sądu, nie było przesłanek do zastosowania środka zapobiegawczego w tej postaci. Podejrzani bowiem mają stałe miejsca zamieszkania, a sąd stwierdził, że nie ma groźby matactwa i zagrożenia surową karą za ich czyn. Ponadto stoczniowcy - co sąd podkreślił - wyrazili ubolewanie i szczery żal oraz gotowość do przeproszenia poszkodowanego.
Sąd nakazał natomiast, aby podejrzani dwa razy w tygodniu stawiali się w komendach powiatowych policji oraz zakazał im uczestniczenia w zgromadzeniach i manifestacjach.
Prokurator Napierski powiedział, że sprawa jest przykładem kiedy prokuratura i sąd odmiennie oceniają tę samą sprawę i te same dowody. Napierski dodał także, że orzeczony przez sąd względem zatrzymanych zakaz uczestniczenia w demonstracjach może być trudny do wyegzekwowania.
Prokurator nie wykluczył, że może również dojść do oskarżenia policjantów, którzy nie bronili bitego przez stoczniowców prezesa Odry. Jak powiedział, prowadzone jest odrębne postępowanie, które ma wyjaśnić czy doszło do karalnego niedopełnienia obowiązków słuzbowych przez obecnych na miejscu funkcjonariuszy. (mp)