Wiejący na Filipinach z prędkością 90 km/h wiatr pozrywał linie energetyczne, połamał drzewa, doprowadził do zalania wielu dróg. Dwie osoby zginęły, gdy na ich szałas przewróciło się drzewo. Tajfun Conson - mimo stosunkowo niewielkiej siły spowodował paraliż kraju - nieczynne są sądy, szkoły oraz inne instytucje. Trwają prace nad przywróceniem dostaw prądu.