PO o "taśmach Kaczyńskiego": "Prezes PiS nas nie zastraszy"
Politycy PO chcą, by Jarosławem Kaczyńskim zajęli się śledczy. Domagają się ujawnienia majątku prezesa PiS. W rozmowie z WP poseł Marcin Kierwiński odnosi się też do tego, co powiedział o nim na nagraniach lider Zjednoczonej Prawicy.
29.01.2019 | aktual.: 29.01.2019 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Jarosław Kaczyński formalnie [wedle poselskich oświadczeń majątkowych] nie ma nic, zero. W praktyce uczestniczy w rozmowach, w imieniu spółki Srebrna, które nagrywa członek rodziny Jarosława Kaczyńskiego. Bo nawet w rodzinie mu nie ufają i wiedzą, że może dojść do oszustwa. Wzywamy Kaczyńskiego do ujawnienia całego majątku - mówił na spotkaniu z dziennikarzami w siedzibie PO Krzysztof Brejza. Stwierdził, że prezes PiS "obraca miliardowym majątkiem". - Kim pan jest i co pan posiada? - pytał poseł PO.
- To, co pokazała "Gazeta Wyborcza", to rozmowy biznesmena, nie polityka - stwierdził z kolei Marcin Kierwiński. Poseł uważa, że "Kaczyński w polityce jest po to, by realizować gospodarcze przedsięwzięcia".
CZYTAJ WIĘCEJ: Taśmy Kaczyńskiego. Mecenas Jacek Dubois: Używanie państwa do prywatnych i partyjnych celów
- Przejrzeliśmy oświadczenia majątkowe Kaczyńskiego, w których figurują bardzo niewielkie pieniądze. Natomiast dziś widzimy, że prezes PiS dysponuje pokaźnym majątkiem spółki Srebrna - dodał poseł PO.
Partia Grzegorza Schetyny (jego samego nie było w siedzibie PO) złoży doniesienie do prokuratury na Kaczyńskiego związane z - jak mówili posłowie PO - "płatną protekcją, powoływaniem się na wpływy, przekroczeniem uprawnień posła, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".
- Kaczyński przedstawia się jako skromny człowiek, a de facto zarządza majątkiem wartym miliony - podkreślali politycy PO.
"Sprawa jest rozwojowa"
Kierwiński - poseł z Warszawy - dodawał, że nagrania udowodniły, że PiS "tak naprawdę nie chciało rozwoju stolicy". - Chcieli zbudować jedną, konkretną inwestycję, jeden konkretny budynek, który służyć ma konkretnemu człowiekowi. Tą sprawą musi zająć się prokuratura - mówił polityk Platformy, odpowiadając na pytania Wirtualnej Polski.
- Będziemy do tej sprawy wracać codziennie, aż do pełnego jej rozliczenia. Bo sprawa jest rozwojowa. Mity o osobistej uczciwości i skromności Kaczyńskiego upadły. Ale musimy wiedzieć, co się za nimi kryje - zapewniał z kolei Cezary Tomczyk.
Zapowiedział, że w środę politycy PO znów zorganizują spotkanie w tej sprawie z mediami. Dziennikarzom zostanie przekazana pełna analiza prawna związana ze sprawą.
- Prezes Kaczyński nie zastraszy nas w dochodzeniu do prawdy o jego majątku - mówili politycy PO.
Kaczyński na ujawnionym przez "Gazetę Wyborczą" nagraniu odnosi się m.in. do działań władz stolicy z PO, które nie chcą wydać odpowiednich dokumentów umożliwiających budowę wieżowców. Prezes PiS informuje też, że sam rozważa wystąpienie z pozwem przeciw stołecznemu ratuszowi i politykom Platformy, którzy "odgrażali się, że nigdy nie pozwolą” na budowę. Zdaniem Kaczyńskiego inwestycję da się zrealizować dopiero po wygranych przez PiS wyborach samorządowych oraz parlamentarnych. Co, jak przyznaje sam lider partii rządzącej, "będzie bardzo trudne".
FRAGMENT STENOGRAMU:
"Jarosław Kaczyński: – Ale tamci nielegalnie nam to uniemożliwiają. I związku z tym nie mamy innego wyjścia, jak to załatwić, ponieważ jesteśmy uczciwi i chcemy załatwić, załatwić sprawy finansowe. No to wobec tego możemy to zrobić tylko poprzez sąd, bo te poprzednie plany, jak to załatwić, są już dzisiaj nieaktualne, bo one zakładały branie kredytu, my nie możemy brać kredytów, nie możemy brać kredytów, skoro cały plan został nielegalnie uniemożliwiony.
T – …i będzie tak, że będą wybudowane wieżowce, i tylko Srebrna zostanie mała, bo ktoś się uparł.
JK – A my powiemy, że (niezn. słowo) być może wystąpimy w tej sprawie z roszczeniami do miasta i indywidualnie do pani Gronkiewicz-Waltz czy do tych polityków, którzy się nam odgrażali, że nigdy nie pozwolą. Bo mam na to świadków.
GJT – Mhm.
JK – Jest taki poseł, poseł Kierwiński [Marcin Kierwiński, poseł PO]...
T – Tak wiem, który, do pana Jacka mówił...
JK – I który był przedtem radnym.
T – Tak, wiem.
JK – Że niczego tu nie wybudujecie".
- Jak pan się odnosi do tego fragmentu? - zapytaliśmy Marcina Kierwińskiego, o którym prezes PiS wspomina na nagraniach. - Radny PiS Sebastian Kaleta twierdzi, że najważniejszym wątkiem jest przytoczona pana wypowiedź na nagraniu, bo rzekomo ma z niej wynikać, że od lat "może pan decydować o rynku nieruchomości w Warszawie ponad głowami urzędników" - dodajemy.
Kierwiński odpowiada nam lakonicznie: - Powiem tak: w Warszawie, jak i w każdym mieście, niezależnie od tego, kto jest deweloperem, musi obowiązywać prawo. Rolą każdego funkcjonariusza publicznego jest przestrzeganie prawa. Prezes Kaczyński i radny Kaleta powinni o tym wiedzieć. Ja osobiście o sprawie spółki Srebrna, przejęcia tego gruntu w latach 90., wypowiadałem się wielokrotnie. Wielokrotnie też o tę sprawę pytałem.
Politycy PO powołują się w tym przypadku na wypowiedź Rafała Trzaskowskiego.
Prezydent Warszawy tłumaczył we wtorek rano, dlaczego stołeczny ratusz był przeciwko inwestycji. - Na początku nie było zgody, bo budynek stojący na działce był w rejestrze zabytków. Po drugie, budynek miał mieć 190 metrów. Jednak według architektów, w tym miejscu budowla może mieć maksymalnie 30 metrów - wyjaśniał Trzaskowski.
Jak dodaje w rozmowie z WP Kierwiński: - Myśmy w kampanii samorządowej mówili, że im nie chodzi o rozwijanie Warszawy, a o realizację inwestycji Srebrnej.
- Pana zdaniem Patryk Jaki wiedział o tych planach? - dopytujemy.
- Zapytajmy o to Jarosława Kaczyńskiego - odpowiada zdawkowo poseł PO, który znany jest ze swoich dużych wpływów w stolicy.
Kierwiński dystansuje się jednocześnie od wniosku Nowoczesnej o odwołanie Patryka Jakiego, byłego kandydata PiS na prezydenta Warszawy, z funkcji szefa komisji weryfikacyjnej.
- To są taśmy Kaczyńskiego. I to od niego domagamy się wyjaśnień - ucina rozmówca WP.
ZOBACZ TEŻ: Politycy obozu PiS bagatelizują "taśmy Kaczyńskiego". Rzecznik prezydenta wyśmiewa zarzuty
W obronie prezesa PiS stanęli rzeczniczka partii oraz szef klubu. - Zarówno PiS, jak i Jarosław Kaczyński, od lat walczy z uczciwością w życiu publicznym i walczy z korupcją. Tutaj absolutnie nic się nie zmieniło. Prezes Kaczyński jest osobą, która absolutnie nie ukrywa swojego majątku i państwo doskonale o tym wiecie, że jedyne, co posiada, to spadek po rodzicach w wysokości 1/3 domu na Żoliborzu i dochody z tytułu wynagrodzenia i emerytury - mówiła w Sejmie Beata Mazurek.
Jak dodała, "wypowiedzi posłów PO będą teraz analizowane". - Jeżeli będą podstawy do tego, by te wypowiedzi kierować do prokuratury czy sądów, to z całą pewnością to zrobimy - przyznała rzecznik PiS.