Politycy obozu PiS bagatelizują "taśmy Kaczyńskiego". Rzecznik prezydenta wyśmiewa zarzuty
"Mieli aferę, że Jarosław Kaczyński w górach w starym pulowerze. Dzisiaj "bomba", że miliarder" - tak o ujawnionych nagraniach rozmów prezesa PiS ws. inwestycji spółki Srebrna pisze szef MSWiA. Politycy obozu rządzącego starają się bagatelizować sprawę interesów spółki związanej z partią.
- Doniesienia wtorkowej "Gazety Wyborczej", dotyczące rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, to nie wielka bomba, a kapiszon i to mokry - ocenił rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. - Szału nie ma - dodał w poranku Siódma9 - wspólnej audycji rozgłośni katolickich.
W podobnym tonie wypowiedział się wicepremier Jarosław Gowin. - Jeżeli w tym zapisie jest cokolwiek politycznie przełomowego to to, że "Gazeta Wyborcza" i Roman Giertych zaangażowali się z wielką determinacją, by przekonać Polaków, że Jarosław Kaczyński zna się na biznesie i jest uczciwy - stwierdził Jarosław Gowin na antenie Polskiego Radia.
"Miliarder na eksluzywnych wakacjach w najdroższym kurorcie w tej części Europy w Besdkidzie Sądeckim. W lipcu totalni mieli aferę, że Jarosław Kaczyński w górach w starym pulowerze - dzisiaj "bomba", że miliarder" - napisał z kolei w mediach społecznościowych szef resortu spraw wewnętrznych Joachim Brudziński, dołączając hasztag #JaCieNiemogę i zdjęcie prezesa PiS z wyjazdu w góry.
#JaCieNieMoge to nawiązanie do nagranych słów Jarosława Kaczyńskiego, który w taki sposób zareagował na dziury w spodniach tłumaczki podczas rozmowy o inwestycji.
- Szybko się rozbudziłem, wybuchając śmiechem w kontraście z tymi zapowiedziami, jakie były, jaka miała być bomba. Bardzo się cieszę, że te taśmy prawdy są. To są taśmy prawdy o Jarosławie Kaczyńskim: "Jesteśmy uczciwi”, "Na wszystko musi być podstawa w papierach", "Nie chcemy nikogo oszukiwać". Takie właśnie jest Prawo i Sprawiedliwość - mówił natomiast w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie poseł PiS Marcin Horała.
Głos na Twitterze zabrała także sopocka działaczka Prawa i Sprawiedliwości Natalia Nitek-Płażyńska, żona Kacpra Płażyńskiego - byłego kandydata partii Kaczyńskiego na prezydenta Gdańska.
"Mam swoje zasady oraz dbam o higienę umysłu, więc wiadomego tytułu nie sponsoruję. Czytam jednak poranne reakcje internautów i zaczyna mi być żal tych wszystkich farmazonów i innych hadaczy, zawsze gotowych do protestów. Pewnie już megafony czyścili, a tu klops" - napisała Nitek-Płażyńska.
Politycy opozycji domagają się z kolei wyjaśnień ws. planów budowy bliźniaczych wieżowców w Warszawie przez spółkę Srebrna. Nagrania skomentował również były prezydent Lech Wałęsa. "Kaczyński chciał mieć swoją wieżę i nagrali go jak chłopca. Dobre" - stwierdził w mediach społecznościowych.
"Taśmy Kaczyńskiego"
"Gazeta Wyborcza" opublikowała zapis rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem ws. budowy w Warszawie bliźniaczych wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.
Prawnicy Birgfellnera - Roman Giertych i Jacek Dubois - złożyli w warszawskiej prokuraturze zawiadomienie o "uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego". Austriacki biznesmen zarzuca prezesowi PiS "oszustwo wielkich rozmiarów". Oddzielne zawiadomienie złożył Ryszard Petru, a zapowiada to również Platforma Obywatelska.
Źródła: Twitter, 300polityka.pl, WP
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl