Taśmy Kaczyńskiego. Mecenas Jacek Dubois: Używanie państwa do prywatnych i partyjnych celów
- Prowadzona była bardzo wyrafinowana gra pozorów, trwała ponad rok, do tego dochodzi wykorzystanie bliskich relacji rodzinnych - mówi Wirtualnej Polsce mec. Jacek Dubois, pełnomocnik Geralda Birgfellnera. Ocenia, że jego klient stracił przez Jarosława Kaczyńskiego kilka milionów złotych.
29.01.2019 | aktual.: 29.01.2019 11:35
- W piątek zostało wysłane zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego - mówi Wirtualnej Polsce mecenas Jacek Dubois, jeden z pełnomocników Geralda Birgfellnera.
Jego klient jest bohaterem "taśm Kaczyńskiego", czyli opublikowanego przez "Gazetę Wyborczą" nagrania ze spotkania, do którego doszło w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Spotkanie dotyczyło uregulowania należności, jakich Austriak domaga się od spółki Srebrna za prowadzenie spraw związanych z budową wieżowca przy ul. Srebrnej 16.
Zawiadomienie nie jest jednak skierowane przeciwko firmie, ale personalnie przeciw prezesowi PiS. - Istnieje uzasadnione podejrzenie, że Jarosław Kaczyński dopuścił się oszustwa, wprowadził mojego klienta w błąd w celu wyłudzenia pracy, za którą nie zapłacił. W bardzo obszernym materiale przekazanym do prokuratury wskazujemy na konkretne przykłady: wytworzenie mylnego przekonania i nakłonienie do wykonania pewnych świadczeń - dodaje prawnik.
- Opisujemy szereg poleceń p. Jarosława Kaczyńskiego, które miały doprowadzić do wykonania pracy. Prowadzona była bardzo wyrafinowana gra pozorów, trwała ponad rok, do tego dochodzi wykorzystanie bliskich relacji rodzinnych, które miały doprowadzić do wykonania tych świadczeń, za które nie zapłacono - mówił.
Mec. Dubois straty klienta szacuje na kilka milionów złotych. - Mnie to bulwersuje, bo to w konsekwencji używanie państwa do prywatnych i partyjnych celów. To przerażający obraz. Ale ja jestem pełnomocnikiem p. Gerarda Birgfellnera w zakresie strat poniesionych w wyniku współpracy ze spółką Srebrna i p. Kaczyńskim. Ocenę tego pozostawiam prokuraturze i opinii publicznej. Przekazaliśmy pełną dokumentację prokuraturze, p. Gerald Birgfellner będzie przesłuchiwany, przedstawi okoliczności i mam nadzieję, że te wszystkie sprawy zostaną dostrzeżone przez prokuraturę, w to są zaangażowane także instytucje państwa i państwowe środki - mówi mecenas Dubois.
Rozmówca WP zastrzega, że nie ma wiedzy na temat autora nagrania. - Jednak gdyby było tak, jak pan sugeruje, że dokonał tego p. Gerald Birgfellner, to nie ma tutaj znamion czynu zabronionego, bo nagrywanie spotkań, w których bierze się udział, jest dopuszczalne. Ale powtarzam, nie mam wiedzy na temat autora nagrania - powtarza prawnik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl