PO chce delegalizacji ONR i wysyła wniosek do Zbigniewa Ziobry. Sławomir Nitras: wnioskujemy, bo jesteśmy zdziwieni bezczynnością

• Platforma Obywatelska chce delegalizacji Obozu Narodowo-Radykalnego

• Wysyła w tej sprawie wniosek do prokuratora generalnego

• Posłowie wyliczyli incydenty, które mogą być przesłankami do delegalizacji

• Impulsem do napisania wniosku była awantura na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka"

• Minęło kilka dni, a ze strony państwa nie widać jakichkolwiek działań - mówi Sławomir Nitras (PO) w rozmowie z WP

Manifestacja ONR "Polacy przeciwko imigrantom" w Warszawie, 10 kwietnia 2016 r.
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Adam Parfieniuk

Platforma Obywatelska zapowiada wysłanie wniosku do prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry. Parlamentarzyści PO zwracają się do niego w sprawie delegalizacji nacjonalistycznego Obozu Narodowo-Radykalnego. - Wniosek jest gotowy, podpisany i wyślemy go dzisiaj, a adresat dostanie go w poniedziałek - poinformował w rozmowie z WP Sławomir Nitras, poseł Platformy.

Podobny wniosek otrzyma także prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk. - Pierwszą osobą, która może wystąpić do sądu o delegalizację stowarzyszenia ze względu na propagowanie i odwoływanie się do ideologii faszystowskiej, jest prokurator generalny, Zbigniew Ziobro. ONR działa w formie stowarzyszenia, które jest zarejestrowane w Częstochowie. Dlatego wnioskujemy równolegle też do prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka, który również ma prawo do wystąpienia do sądu o delegalizację - tłumaczy parlamentarzysta.

Posłowie zdziwieni bezczynnością władz

- Wnioskujemy, bo jesteśmy zdziwieni bezczynnością obu panów, a w szczególności prokuratora generalnego. Wydaje nam się, że wydarzenia ostatnich dni nie pozwalają stać obojętnie i patrzeć na to, co się dzieje - mówi Nitras, odnosząc się do niedawnych incydentów z udziałem ONR. W czasie niedawnych uroczystości pogrzebowych Danuty Siedzikówny ps. "Inka" oraz Feliksa Selmanowicza ps. "Zagończyk" doszło do przepychanek pomiędzy działaczami Komitetu Obrony Demokracji a członkami ONR. W związku z tymi wydarzeniami zawiadomienie do prokuratury złożył także sam ONR.

- Dochodziło do różnych skandalicznych zdarzeń, do marszów ONR czy mszy świętych, na których był propagowany faszyzm. Jednak, o ile pamiętam, pierwszy raz mieliśmy do czynienia z sytuacją gdy w trakcie uroczystości z udziałem prezydenta i premier, niektórzy uczestnicy zostali z nich po prostu wyrzuceni przy udziale ludzi, którzy byli pod flagami ONR-u. To, co zdarzyło się w ubiegłym tygodniu, jest powodem naszego wniosku - tłumaczy Nitras.

Poseł PO zaznaczył przy tym, że problem z ONR nie kończy się na awanturze podczas uroczystości pogrzebowych - ONR nie tylko wykluczył ludzi z uroczystości, ale także zawłaszcza symbole narodowe i pamięć o osobach, które są ważne dla wolnej Polski. Żołnierze AK, Żołnierze Niezłomni - to są symbole narodu polskiego, a nie nacjonalistycznych i faszystowskich organizacji, jak ONR. Na to nie możemy pozwolić - podkreślił.

"Minister daje przyzwolenie"

Bezpośrednio po incydencie Tomasz Kalinowski, rzecznik prasowy ONR, bagatelizował przepychanki pod Bazyliką Mariacką w Gdańsku. W rozmowie z Superstacją mówił, że jeśli Radomir Szumełda, działacz KOD, który "napadnięty przez grupę ok. 30 faszystów z Młodzieży Wszechpolskiej i ONR" faktycznie zostałby napadnięty, to nie skończyłoby się na lekkich obrażeniach i "zdartym naskórku".

- Jeśli ktoś mówi takie rzeczy, to tym bardziej pokazuje, że jest to problem, którym trzeba się zająć - komentował te słowa Sławomir Nitras. - Dlatego dziwię się z jednej strony bezczynności władz, a z drugiej - ze swego rodzaju zachęty. Jeśli posłuchamy Mariusza Błaszczaka, który mówi o tym, że na pogrzebie zderzyły się dwie Polski, "jedna, która czci 'Inkę' i druga, która czci Bieruta'", to jest to po prostu obrzydliwe, nieprawdziwe i nieuczciwe. Przez słowa, minister spraw wewnętrznych daje przyzwolenie na takie zachowania - ocenia poseł PO.

Pod wnioskiem Platformy podpisało się czworo parlamentarzystów: Agnieszka Pomaska, Sławomir Nitras, Paweł Olszewski, Cezary Tomczyk. Posłowie wymienili w nim incydenty z udziałem ONR, które w ich opinii noszą znamiona naruszeń przepisów kodeksu karnego. W piśmie podkreślono, że tego rodzaju zdarzenia "miały miejsce praktycznie na terenie całego kraju".

- To nie jest tak, że Platforma uznała, że jest najbardziej powołaną grupą osób, by rozpocząć taki proces, ale minęło kilka dni, a ze strony państwa nie widać jakichkolwiek działań. Dlatego jako parlamentarzyści chcemy zwrócić uwagę osobom odpowiedzialnym - podsumowuje Nitras.

Wybrane dla Ciebie
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina