Płk Aleksander Makowski: nie zaakceptuję Ryszarda Kuklińskiego jako bohatera
- My, szpiedzy, mamy swoją szpiegowską solidarność. Ja mogę mieć o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim i jego motywacjach swoje zdanie. Nie zaakceptuję go jako bohatera, ale - z punktu widzenia zawodowego - mam wysoką opinię na temat jego operacji - mówił były agent wywiadu PRL, Aleksander Makowski w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet. W podobnym tonie wypowiadał się były minister obrony Janusz Onyszkiewicz. - Płk Kukliński, pomimo niewątpliwych dodatnich przymiotów, nie może być wzorem dla żołnierzy - powiedział w Radiowej Trójce.
06.02.2014 | aktual.: 06.02.2014 10:35
Czytaj także:
Filip Frąckowiak o misji płk. Ryszarda Kuklińskiego: Polsce groził atomowy Holocaust
Makowski podkreślił, że skutki działalności Kuklińskiego wcale nie byłyby korzystne dla Polski w sytuacji wybuchu konfliktu zbrojnego między ZSSR a Stanami Zjednoczonymi. - Gdyby rzeczywiście doszło do konfliktu, to przecież najpierw doszłoby do wymiany ciosów konwencjonalnych, a jednym z tych ciosów byłyby atak chemiczny państw NATO na Polskę. Duża część materiałów, które pułkownik dawał Amerykanom, dotyczyła zabezpieczeń Polski i polskiego narodu przed atakiem chemicznym – mówił.
Makowski krytycznie ocenił również film „Jack Strong” Władysława Pasikowskiego. – Imperium amerykańskie mówi nam tak: bracia Polacy, macie tutaj nowego bohatera. Jest nim Ryszard Kukliński, pułkownik. To jest dobry bohater, ponieważ to jest również nasz bohater. Abyście nie mieli wątpliwości, dajemy wam również film o tym bohaterze. Macie go zaakceptować i budować mu pomniki – mówił Makowski.
- Polacy muszą sobie postawić pytanie, czy chcemy mieć obcych agentów za bohaterów – podsumował. Mówił o tym także Onyszkiewicz w Radiowej Trójce - Kukliński jest niewątpliwie bohaterem, ale Stanów Zjednoczonych. Był dzielnym człowiekiem, ale nie jest postacią, której pomnik powinien stać w Akademii Obrony Narodowej jako wzór do naśladowania - powiedział.
* Źródło: Radio Zet, IAR*