"PiS zapomniało o wsi". Zapytaliśmy rolników z Podlasia o wybory i Kołodziejczaka
Reporter Wirtualnej Polski ruszył do gospodarstw wiejskich na Podlasiu, aby dowiedzieć się, co rolnicy sądzą o aktualnych rządach Prawa i Sprawiedliwości. Czy rzeczywiście hodowcy i gospodarze są tak przychylni obecnej władzy? - PiS zapomniało o wsi, wieś się nie liczy. Wieś będzie tylko, jak będą wybory – komentuje jeden z mężczyzn. Rolnicy wskazują, że nikt nie przejmował się stanem rynku zbóż. - Teraz mamy dramatyczną sytuację – twierdzi nasz rozmówca. Czy w takim razie za rządów Donalda Tuska było lepiej? - Tamci byli złodzieje, a ci próbują się maskować tymi dotacjami – mówi kolejny z pytanych, dodając, że to wszystko "jest jeden czort". Jak przekazał w środę Donald Tusk, Platforma Obywatelska i AgroUnia połączą siły. W jesiennych wyborach Michał Kołodziejczak wystartuje z list KO. Co na ten temat sądzą rolnicy? - Nie zależy mu na pomocy polskiej wsi, tylko na korycie – komentuje jeden z mężczyzn. Nie brakuje też mocniejszych opinii. – Zhańbił się – słyszymy wprost. Kołodziejczak nazwany został także "zdrajcą polskich rolników". - Nie ma perspektywy na kogo zagłosować, żeby było lepiej – podsumowuje kolejny rolnik z Podlasia.