PiS przegrał głosowanie. Marcin Horała się tłumaczy, a Tomasz Trela łapie za głowę. "Pan jest chory"

Gorąca dyskusja posłów w Polsacie News w sprawie głosowania w Sejmie, które przegrał PiS. Marcin Horała wyjaśniał, dlaczego rząd nie skorzystał z propozycji Lewicy. Tomasz Trela z niedowierzaniem słuchał odpowiedzi. - Czy pan oszalał? - pytał współrozmówcę.

Marcin Horała o lekarzach i propozycji Lewicy. Tomasz Trela: O czym pan mówi?
Marcin Horała o lekarzach i propozycji Lewicy. Tomasz Trela: O czym pan mówi?
Źródło zdjęć: © GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett | SOPA Images

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu we wtorek posłowie mieli pracować nad nowymi przepisami przeciwdziałającymi epidemii koronawirusa. Obrady zostały jednak odroczone do środy. Opozycja przegłosowała PiS. Marcin Horała z PiS napisał w mediach społecznościowych: "Opozycja - pierwsza do krytyki, ostatnia do merytorycznej pracy". Polityk był jednak jednym z posłów, których nie było na głosowaniu. W odpowiedzi na zarzuty wstawił zdjęcie budzika.

PiS przerywa głosowanie w Sejmie. Tomasz Trela: lubią sobie pochrapać do południa

Temat był kontynuowany wieczorem na antenie Polsat News. Horała tłumaczył, że głosowania były zaplanowane na godz. 12. W tym czasie mijał termin składania ofert na doradców strategicznych PCK. Polityk dodał, że nie spodziewał się w sprawie COVID-19 obstrukcji opozycji. - Biję się w piersi - powiedział. Skomentował to Tomasz Trela z Lewicy, który zapowiedział, że wyśle politykowi PiS budzik. Oskarżył również czołowe postaci z PiS, że "lubią sobie pochrapać do południa".

W sprawie głosowania Trela powiedział, że celem było "kupienie czasu, aby nie przyjmować bubla prawnego". - Nie uchylamy się od pracy - zapewniał. Poseł PiS zarzucił opozycji, że "lubi bawić się gadżetami". Trela do Horały powiedział, że jeśli nie da rady pogodzić stanowisk ministerialnych i parlamentarzysty, to niech zrezygnuje. Zarzucił też rządowi, że nie przygotował Polski do drugiej fali epidemii.

Marcin Horała o lekarzach i propozycji Lewicy. "O czym pan mówi?"

Horała odpowiedział, że ludzie chorują też na inne dolegliwości, więc lekarze "nie mogli w lecie zostać skierowani stricte do walki z koronawirusem dla satysfakcji Lewicy, bo by się nudzili". Trela z niedowierzaniem słuchał odpowiedzi. - O czym pan mówi? Czy pan jest chory? Oszalał pan? - mówił polityk, łapiąc się za głowę. Dalej zarzucił władzy, że nie skorzystała z propozycji jego ugrupowania. W nawiązaniu do wypowiedzi posła PiS powiedział, że "lekarze staliby pod ścianą".

- Nieprawda, pan kłamie i przekręca moje słowa - bronił się Horała. Dalej na antenie Polsat News wciąż było gorąco. - Siedzi pan na ciepłej posadce i nie umie budzika obsłużyć. Nie radzicie sobie z pandemią - stwierdził poseł Lewicy. Minister zarzucił swojego oponentowi, że "bezpodstawnie oskarża rząd". - Proszę nie mówić, że państwo się przygotowali na pandemię. Kilkanaście godzin się czeka na badanie na COVID-19. Komercyjny test kosztuje 800 zł. Jestem wkurzony na rząd. Są odporni jak teflon na inne propozycje - mówił Trela.

Źródło: Polsat News

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (255)