PiS oskarża TVN o podsłuchiwanie. Jest odpowiedź
Rzecznik PiS-u Rafał Bochenek oskarżył w mediach społecznościowych stację TVN o podsłuchiwanie prywatnych rozmów. Stacja odpowiedziała na ten wpis, publikując nagranie. Dodano przy tym, że słowa polityka PiS to kłamstwo. Bochenek zdążył już odpowiedzieć.
W sobotę Jarosław Kaczyński razem z innymi politykami PiS-u pojawili się na Podkarpaciu, gdzie przy drodze S19 w miejscowości Rudna Wielka wygłosili oświadczenie.
Politycy PiS-u mówili m.in. o trasie Via Carpatia, która ma być gotowa w 2026 roku. - Dzisiaj mogę tutaj zacytować słowa znanej bardzo piosenki Golec uOrkiestra: "Teraz tutaj jest ściernisko, ale będzie San Francisco" - powiedział prezes PiS.
Po tym oświadczeniu Jarosław Kaczyński zatrzymał się na małej drodze, gdzie rozmawiał z kilkoma osobami. Zdaniem Rafała Bochenka reporterzy TVN mieli podsłuchiwać prywatne rozmowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zaskakujący efekt "lex Tusk". Ekspert mówi o możliwej decyzji opozycji
"Wszystko to kłamstwo". TVN publikuje nagranie z rzecznikiem PiS-u
"'Standardy' telewizji Tuska TVN. Po zakończonej konferencji prasowej na Podkarpaciu, gdzie wszystkie media mogły zadawać pytania, podsłuchują prywatne rozmowy, byle tylko mieć do siania nienawiści i dezinformacji o g.19. W TVN łamią nie tylko zasady, ale też prawo, pamiętajcie" - napisał rzecznik PiS-u.
Do swojego postu Bochenek dodał zdjęcie pracowników stacji TVN, a także plakat z Piotrem Kraśko, na którym dziennikarz zadeklarował udział w marszu 4 czerwca.
Na wpis Rafała Bochenka zareagowała już stacja TVN, publikując nagranie z tego zdarzenia. "Wszystko, dosłownie każdy element w poniższym wpisie to kłamstwo. Zamieszczamy nagranie z udziałem rzecznika PiS" - czytamy w komunikacie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na wideo widać, jak Jarosław Kaczyński rozmawia z kilkoma osobami przy aucie. Rozmowy są nagrywane przez kilka telefonów. Słychać też dźwięk aparatów. Nagle do jednych z nagrywających osób (najprawdopodobniej reporterów TVN - przyp. red.) pochodzi rzecznik PiS i mówi, że konferencja została skończona. Te osoby odsunęły się od auta. Bochenek nie odpuszczał i dopytywał ich, czy mają jeszcze jakieś pytania. Dodał, że to jest prywatna rozmowa. Podczas rozmowy z rzecznikiem PiS, nie nagrywano już Jarosława Kaczyńskiego.
Do nagrania odniósł się już Rafał Bochenek. "Dziękuję za cały opublikowany materiał, bo to tylko potwierdza wszystko to, co zamieściłem w moim wcześniejszym wpisie. I przestańcie już bredzić o jakichkolwiek 'standardach', bo nie macie żadnych zasad" - napisał polityk.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter