Niespodziewane słowa. Wiceprezes TK skomentował "lex Tusk"
W piątek prezydent Andrzej Duda ogłosił zmiany dotyczące "lex Tusk". Zdaniem wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Mariusza Muszyńskiego ta "ustawa to żaden bicz na autokratów". Jednak najbardziej zaskakujące jest to, że sędzia wypowiada się teraz publicznie na ten temat.
03.06.2023 | aktual.: 03.06.2023 18:42
W piątek głowa państwa dokonała jednak pewnych zmian. Andrzej Duda przekazał, że przygotował nowelizację ustawy ustanawiającej komisję ds. badania rosyjskich wpływów.
Teraz do ustawy nazywanej "lex Tusk" odniósł się wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński. To jeden z sędziów buntowników, którzy uważają, że kadencja Julii Przyłębskiej jako prezesa TK już się skończyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceprezes TK o "lex Tusk"
"Ustawa to żaden bicz na autokratów. To zwykły bubel prawny. W świetle jej rozwiązań istnieje tylko jedno poważne zagrożenie dla Donalda Tuska - kiedy będzie pił wino przy jej wieczornej lekturze, to udławi się ze śmiechu" - cytuje słowa Muszyńskiego "Rzeczpospolita".
Zdaniem Muszyńskiego ta komisja nie jest w stanie zagrozić żadnemu politykowi "pierwszej ligi". Jak dodał, nie zablokuje ona też powołania Donalda Tuska na szefa rządu.
"Owszem, jeszcze w przypadku posłów i senatorów istnieje pewna furteczka do czepiania się. Mogą oni ewentualnie podlegać procedurze kontroli bezpieczeństwa w zakresie certyfikatów uprawniających do dostępu do tajemnic zagranicznych (np. NATO). Ale brak takiego certyfikatu nie pozbawia ich wcale mandatu. Najwyżej nie będą działać w zakresie niektórych form współpracy międzynarodowej" - dodał wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego.
Wiceprezes TK nie powinien komentować "lex Tusk"?
Prawnik Krzysztof Izdebski skomentował w mediach społecznościowych wypowiedź Mariusza Muszyńskiego. Jak zaznaczył ekspert, zgadza się on z częścią poglądów wiceprezesa TK.
Izdebski dodał jednak, że największe zdziwienie wywołuje u niego to, że "członek TK, do którego ustawa poszła, wypowiada się na jej temat publicznie w mediach przed sprawą".
Przeczytaj też:
Źródło: "Rzeczpospolita", Twitter