PolskaPiS nie chce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

PiS nie chce Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za
likwidacją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - mówił w
Krakowie wiceprezes tej partii Kazimierz Michał Ujazdowski. W
miejsce Rady - zgodnie z przygotowanym przez PiS projektem nowej
konstytucji RP - powstałby jednoosobowy Urząd do spraw Radiofonii
i Telewizji.

25.05.2005 | aktual.: 25.05.2005 17:06

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stała się obiektem negatywnego przetargu politycznego - tak konieczność likwidacji Rady uzasadnił Ujazdowski. Dodał, że w obecnej Radzie rozmywa się odpowiedzialność poszczególnych jej członków. Jego zdaniem ci z członków Rady, którzy odpowiadają za patologię w mediach, kryją się za nieodpowiedzialność ciała kolegialnego.

My proponujemy jednoosobowy urząd i powierzenie tych obowiązków jednej osobie, powołanej na pięcioletnią kadencję, bez możliwości odwołania. Byłoby to w myśl naszej konstytucji uprawnienie prezydenta. Kandydatów wysuwałyby środowiska twórcze, prezydent dokonałby wyboru - mówił Ujazdowski. Jego zdaniem stworzenie jednoosobowego urzędu to oszczędność i zindywidualizowanie odpowiedzialności.

Ujazdowski podkreślił, że zgodnie z propozycją PiS, telewizji publicznej nie można by sprywatyzować bez naruszenia konstytucji.

W swoim projekcie konstytucji PiS proponuje m.in. utrzymanie dwuizbowego parlamentu, ale ograniczenie liczby posłów do 260 i senatorów do 30 oraz odebranie biernego prawa wyborczego osobom, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne, ścigane z urzędu.

Zdaniem Ujazdowskiego poprawka dotycząca odebrania biernego prawa wyborczego osobom prawomocnie skazanym, mogłaby jeszcze zostać uchwalona przez ten Sejm, choć wymaga to zmian i w konstytucji i w ordynacji wyborczej.

Wiceprezes PiS dodał, że PiS będzie się też dopytywać podczas Konwentu Seniorów, co stało się ze zgłoszonym przez prezydenta projektem jednomandatowych okręgów wyborczych do Senatu. My byśmy sobie życzyli takiej reformy prawa wyborczego. To nie jest żadna koniunkturalna zmiana reguł politycznych - zaznaczył Ujazdowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)