PiS na serio rusza z pomnikami smoleńskimi. Koszt: do dwóch milionów złotych
Wiemy, jak będą wyglądać konkursy na budowę pomników prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej przy Krakowskim Przedmieściu. Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, koszt ich stworzenia może sięgnąć dwóch milionów złotych. Mają być gotowe na ósmą rocznicę katastrofy.
01.02.2017 | aktual.: 01.02.2017 13:34
Dwa konkursy na projekty pomników oficjalnie mają zostać - taki jest plan komitetu ich budowy - ogłoszone w najbliższą miesięcznicę katastrofy smoleńskiej: 10 lutego.
Komitet Budowy Pomników: śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku zawiązał się w sierpniu 2016 r. I od tego czasu zbiera pieniądze. W zbiórkę zaangażowani są zwłaszcza posłowie Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin i Marek Suski.
Marek Suski ma już dużą wprawę w organizowaniu zbiórek. W Radomiu, skąd Suski jest posłem, już kosztem ok. 250 tys. zł powstał monument śp. Pierwszej Pary. Jednak dwa pomniki w sercu Warszawy, to o wiele większy projekt. Dla PiS punktem honoru jest, aby powstały one właśnie przy Krakowskim Przedmieściu, w okolicy Pałacu Prezydenckiego. Wedle przewidywań komitetu odsłonięcie nowych monumentów ma nastąpić w kwietniu 2018 r.
Nieprzypadkowo prezes PiS Jarosław Kaczyński ostatniej rocznicy 10 kwietnia mówił: - Tutaj na tej ulicy, na Krakowskim Przedmieściu, musi stanąć pomnik smoleński. Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dość czekania!
Wedle informacji WP, do tej pory zebrano ponad 600 tys. złotych na ich budowę. - Teraz jest już więc taki moment, że możemy przejść do czynów - mówi nam Jacek Sasin. Regulaminy konkursów są szlifowane. Jacek Sasin i Marek Suski zapewniają: - Ustalamy ostatnie, ale istotne szczegóły.
Konkursy mają wyglądać tak, że komitet ich budowy wyśle zaproszenia do grupy artystów i rzeźbiarzy. Wszyscy inni też będą mogli wziąć w nich udział. Organizatorzy planują przyznać nagrody finansowe za najlepsze prace, ale nie wiadomo jeszcze w jakiej wysokości.
Jak dowiaduje się WP, koszt pomnika śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz ofiar tragedii nie powinien przekroczyć kwoty miliona złotych każdy. Zatem maksymalnie koszt wzniesienia tych dwóch monumentów - wedle organizatorów konkursu - mógłby wynieść do dwóch miliony złotych. Ogłoszenie konkursu: najprawdopodobniej 10 lutego.
Jarosław Kaczyński już wskazywał, gdzie mają się znaleźć pomniki: monument Lecha Kaczyńskiego zająłby miejsce na Osi Saskiej i stałby plecami do pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Z kolei pomnik ofiar katastrofy - na dzisiejszym parkingu, tuż obok Pałacu Prezydenckiego.
W komitecie zasiadają najważniejsze osoby (w sumie ok. 70) w państwie: premier Beata Szydło, wicepremierzy Piotr Gliński i Jarosław Gowin, Mariusz Błaszczak, Mariusz Kamiński, Antoni Macierewicz, Zbigniew Ziobro, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Członkowie rodzin ofiar: Jarosław Kaczyński, Jadwiga Gosiewska, Ewa Kochanowska, Zuzanna Kurtyka, Andrzej Melak, Magdalena Merta, Janusz Walentynowicz, Halina Wassermann i Małgorzata Wassermann. Są również: Jan Olszewski, Jan Pietrzak, Zofia Romaszewska, Jarosław Marek Rymkiewicz, Tomasz Sakiewicz, Bronisław Wildstein, Marcin Wolski, Krzysztof Wyszkowski, Jerzy Zelnik, Andrzej Zybertowicz.
Wedle badań opinii publicznej Polacy są podzieleni ws. budowy pomnika smoleńskiego przy Krakowskim. A wiele zależy od formy pytania. Według sondażu MillwardBrown z marca 2016 r. liczba zwolenników budowy pomnika smoleńskiego sięgała 46 proc., a jego przeciwników 45 proc.
10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem zginęło 96 osób w tym prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską.