PiS i weto w UE. List Ziobry do premiera. Kaczyński okłamywany?

Coraz więcej najważniejszych polityków Prawa i Sprawiedliwości uważać ma, że premier Mateusz Morawiecki okłamuje kierownictwo partii w sprawie negocjacji dotyczących unijnego budżet - stwierdza Onet, powołując się na ustalenia w centrali partii.

Do takiej opinii - według źródeł portalu - mają przekonywać Jarosława Kaczyńskiego i jego najbliższych współpracowników przede wszystkim Zbigniew Ziobro i inni politycy Solidarnej Polski.

Mają padać też zarzuty, że premier Morawiecki "stosuje blef wobec partii oraz całej koalicji" Zjednoczonej Prawicy.

Zobacz też: Będą podwyżki dla członków rządu? Wiceminister Sellin tłumaczy

Według Onetu szef rządu - wbrew oficjalnym deklaracjom chęci "wysadzenia w powietrze unijnego budżet" w razie powiązanie funduszy unijnych z przestrzeganiem reguł praworządności, ma "robić wszystko, aby ten mechanizm w łagodniejszej i bardziej kompromisowej formie wszedł w życie".

W reakcji na te doniesienia Jarosław Kaczyński miał wydać Morawieckiemu jasne polecenie weta, wynika z informacji Onetu. Serwis wyjaśnia też, że poznał treść listu, który w tej sprawie wysłał do szefa rządu Zbigniew Ziobro.

"Weto to jedyne możliwe stanowisko, by obronić polską rację stanu, a nie czas na partyjną taktykę czy realizację doraźnych celów i partykularnych interesów" - głosi cytowany list.

Sejm przyjął w czwartek uchwałę wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE autorstwa posłów PiS. Dzięki temu premier Mateusz Morawiecki ma mieć silniejszy mandat do wetowania planu na lata 2021-2027 jeśli wypłata środków unijnych będzie powiązana z praworządnością.

Przed weekendem o sytuacji Mateusza Morawieckiego w PiS opisywała również "Gazeta Wyborcza". Według dziennika, premier walczy o swoją przyszłość w partii Kaczyńskiego, a zdecydować o niej ma najbliższe pół roku. - Próbujemy uratować okręt, który tonie - relacjonuje otoczenie premiera.

Z kolei z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że w politycznych kuluarach coraz częściej słychać o dążeniach partii rządzącej do stworzenia nieformalnego, "taktycznego" sojuszu z formacją Pawła Kukiza.