PiS chce uniknąć powtórki z grudnia. Marek Kuchciński otoczył się dodatkowymi strażnikami
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wprowadził nowe ograniczenia w Sejmie. Tym razem dotyczą one nie dziennikarzy czy gości, ale posłów. Przy wejściu na podest zajmowany przez marszałka stanęły funkcjonariuszki Straży Marszałkowskiej. Ma to uchronić Marka Kuchcińskiego przed powtórką z grudnia, gdy posłowie opozycji zablokowali fotel marszałka.
Już kilka dni temu Sejm otoczono barierkami, wygląda jak twierdza. Zawieszono też prawo do wprowadzania gości, choć ostatecznie w poniedziałek zrobiono wyjątek dla grupy prawników i sędziów, którzy wzięli udział w dyskusji zorganizowanej przez PO. We wtorek Marek Kuchciński, marszałek Sejmu, wprowadził kolejne ograniczenia.
Posłowie nie mogą już wchodzić na podwyższenie zajmowane przez Marszałka, nie mogą też przechodzić do ław rządowych - poinformował na briefingu Andrzej Halicki z PO. Efekty tego błyskawicznie było widać na sali sejmowej. Przy schodkach prowadzących do fotela marszałka stanęły dwie funkcjonariuszki Straży Marszałkowskiej.
Wyraźnie widać, że PiS obawia się powtórki z grudnia. Dlatego też przyspieszono I czytanie ustawy o Sądzie Najwyższym, pierwotnie zaplanowane na środę. Przez to opozycja nie zdąży się zmobilizować na protest przed Sejmem. Z kolei ograniczenia w poruszaniu się posłów po sali sejmowej mają uniemożliwić opozycji zablokowanie mównicy i fotela marszałka. Tak stało się w grudniu, a głosowania przeniesiono do Sali Kolumnowej. Wówczas sporo wątpliwości wzbudziła prawidłowość głosowania i liczenia głosów.