Piotr Semka: dziwna cisza ws. polskiego kierowcy
Mija czwarty dzień od berlińskiej tragedii i milczenie czołowych postaci niemieckiej sceny politycznej wokół postawy polskiego kierowcy zaczyna robić dziwne wrażenie - zauważa Piotr Semka w komentarzu dla "Do Rzeczy".
Publicysta przypomina, że niemieccy śledczy podkreślają bohaterską postawę zamordowanego Łukasza Urbana, który walcząc z zamachowcem w kabinie ciężarówki, zmniejszył liczbę ofiar ataku. "Głos dawno już powinna zabrać kanclerz Angela Merkel lub prezydent Joachim Gauck" - pisze Semka.
Brak wypowiedzi niemieckich polityków nazywa "dziwną ciszą". Zauważa, że przerywa ją tylko informacja o zbiórce podpisów pod wnioskiem do prezydenta Gaucka o przyznanie polskiemu kierowcy Wielkiego Krzyża Zasługi RFN.
"Wielu Polaków wyczuwa intuicyjnie, że zachowanie Łukasza Urbana zupełnie nie pasuje do dzisiejszych standardów myślenia ludzi w krajach zachodniej o zachowaniu w sytuacji zagrożenia" - zauważa autor komentarza w internetowym serwisie tygodnika "Do Rzeczy".
Zastanawia się też, czy Niemcy nie traktują działania Polaka jako "przesadnej wojowniczości" albo obawiają się, że zostanie on wykreowany na ikonę antyislamizmu. "Ale to niemieckie traumy i zahamowania. My mamy prawo oczekiwać, by do czynu polskiego kierowcy odnieśli się przywódcy RFN" - stwierdza publicysta.
oprac. A. Jastrzębski