Piotr Adamowicz: "prokuratura znalazła nowe uzasadnienie dla morderstwa mojego brata"
Piotr Adamowicz komentuje nowe działania prokuratury ws. śmierci jego brata. Postawiono nowe zarzuty ws. organizacji gdańskiego finału WOŚP, gdzie zginął Paweł Adamowicz.
We wtorek do prokuratury wezwano w charakterze podejrzanych siedem osób. Chodzi o nieprawidłowości podczas organizacji gdańskiego finału WOŚP, gdy zginął prezydent miasta Paweł Adamowicz. Zarzuty usłyszało: dwóch funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, urzędnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Gdańsku, dwaj ochroniarze oraz dwie osoby z Regionalnego Centrum Wolontariatu.
Działania śledczych skomentował brat zamordowanego, Piotr Adamowicz. - Chciałem podziękować prokuraturze. Jestem naprawdę usatysfakcjonowany tym, że prokuratura wykazała wielki trud, żeby znaleźć nowe, inne uzasadnienie dla morderstwa mojego brata niż słowa, które wypowiedział Stefan W. w tym miejscu kilkanaście miesięcy temu. Czy to jest sarkazm z mojej strony, czy ironia – to proszę samemu sobie odpowiedzieć - mówił Adamowicz na konferencji prasowej.
- Podkreślam bardzo wyraźnie, że nie mamy żadnych pretensji do osób, które dziś są ciągane przez prokuraturę, albo mogą być ciągane przez prokuraturę, w sprawie organizacji finału WOŚP w Gdańsku - dodał Adamowicz.
Zobacz też: Najnowszy sondaż. Triumf Andrzeja Dudy
Warto przypomnieć, że w piątek Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata ochroniarza oskarżonego o składanie fałszywych zeznań oraz nakłanianie do kłamstwa kolegi z agencji. Dariusz S. sugerował, że Stefan W. dostał się na scenę WOŚP dzięki plakietce z napisem "media".
Stefan W. obecnie przebywa w areszcie. Trwa przygotowywanie drugiej opinii ws. jego stanu psychicznego. W pierwszej biegli stwierdzili, że mężczyzna był poczytalny podczas ataku na prezydenta Gdańska podczas finału WOŚP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl