Tragedia podczas finału WOŚP 2019. Prokuratura postawiła zarzuty 7 osobom
Prokuratura dalej bada sprawę ataku nożownika na Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP w 2019 r. Zarzuty w związku z organizacją imprezy usłyszało we wtorek 7 osób. Wśród nich są wolontariusze, ochroniarze oraz policjanci.
25.02.2020 | aktual.: 30.03.2022 12:37
Do prokuratury wezwano na wtorek w charakterze podejrzanych 7 osób - dowiedziało się RMF FM. Chodzi o organizację gdańskiego finału WOŚP w styczniu 2019. Na miejscu mieli się stawić m.in. przedstawiciele ochrony, urzędnik, policjant oraz osoby z Regionalnego Centrum Wolontariatu.
Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Marzena Muklewicz precyzowała, że chodzi o nieprawidłowości podczas organizacji gdańskiego finału WOŚP. Po południu poinformowano, że zarzuty usłyszało: dwóch funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, urzędnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Gdańsku, dwaj ochroniarze oraz dwie osoby z Regionalnego Centrum Wolontariatu - podał portal polsanews.pl.
Zarzuty wobec policjantów i urzędników dotyczą narażenia uczestników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz niedopełnienia obowiązków służbowych. Wolontariuszom i ochroniarzom zarzucono narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo uczestników finału WOŚP w Gdańsku.
Nikt nie przyznał się do winy. Wszyscy odmówili składania wyjaśnień - podało Radio ZET.
Dramatyczny finał WOŚP. Nadal nie wiadomo, co będzie ze Stefanem W.
W piątek Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata ochroniarza oskarżonego o składanie fałszywych zeznań oraz nakłanianie do kłamstwa kolegi z agencji. Dariusz S. sugerował, że Stefan W. dostał się na scenę WOŚP dzięki plakietce z napisem "media".
Mężczyzna usłyszał również zarzut posiadania, bez wymaganego zezwolenia, broni palnej, oraz 9 sztuk naboi alarmowych, stanowiących amunicję do broni palnej. Śledczy wskazywali, że chodzi o broń gazową.
Stefan W. który na scenie gdańskiego WOŚP ugodził nożem Pawła Adamowicza, przebywa w areszcie. Biegli przygotowują drugą opinię ws. jego stanu psychicznego. W pierwszej stwierdzono, że podczas ataku mężczyzna był niepoczytalny.
Źródło: RMF FM, polsatnews.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl