"Pilne spotkanie". Jest ruch Bodnara po zatrzymaniu żołnierzy
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zareagował na medialne doniesienia o zatrzymaniu żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy. Jak przekazał, zaprosił na pilne spotkanie Zastępcę Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych prokuratora Tomasza Janeczka. Spotkanie zaplanowane zostało na piątek rano.
Janeczek ma przekazać pełne informacje o okolicznościach zdarzenia i działaniach prokuratury. "Rozmowa ma służyć przekazaniu pełnej informacji o okolicznościach i działaniach prokuratury w sprawie zarzutów dla żołnierzy, którzy prowadzili interwencję wobec grupy migrantów usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę państwową RP" - napisał prokurator generalny na platformie X.
W czwartek Adam Bodnar składa wizytę w Strasburgu, gdzie ma rozmawiać z przewodniczącą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Siofrą O'Leary. Wśród tematów ma pojawić się trwający konkurs na sędziów ETPCz.
Incydent na polsko-białoruskiej granicy
Trzech polskich żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową, a następnie dwaj usłyszeli zarzuty prokuratorskie. Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających na granicę migrantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do zdarzenia doszło na przełomie marca i kwietnia w Dubicz Cerkiewnych. W miejscu, w którym pod koniec maja, inny z żołnierzy został ciężko raniony w brzuch.
Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy około 50 młodych mężczyzn, uzbrojonych w niebezpieczne narzędzia, którzy przekroczyli polską granicę.
Nowe fakty ws. zdarzenia na granicy
Według źródeł Wirtualnej Polski zachowanie trzech żołnierzy na granicy wywołało zaniepokojenie Straży Granicznej, kiedy funkcjonariusze przeglądali zapis z kamer zainstalowanych wzdłuż granicy.
To funkcjonariusze SG poinformowali o sprawie Żandarmerię Wojskową, bo - jak słyszymy - na nagraniu widać, że żołnierze oddają strzały alarmowe nawet po tym, jak grupa migrantów wycofała się na stronę białoruską.
Według Onetu, gdy migranci przekroczyli granicę, a strzały w powietrze ich nie powstrzymały, żołnierze 1. Warszawskiej Brygady Pancernej zaczęli w obronie koniecznej strzelać w ziemię, a niektóre z wystrzelonych łącznie 43 pocisków trafiły rykoszetem w płot. Jak relacjonuje portal, kiedy sytuacja została opanowana, do akcji wkroczyła Straż Graniczna, która zawiadomiła Żandarmerię Wojskową.