Pikniki CPK w okręgu wyborczym Horały. Wiceminister się tłumaczy
Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego organizował pikniki promujące inwestycję w gminach swojego okręgu wyborczego. Są one oddalone o ponad 400 km od miejsca, w którym ma powstać CPK. O cele oraz koszty tych imprez zapytała posłanka opozycji. Marcin Horała odpowiedział częściowo.
18.08.2022 | aktual.: 18.08.2022 14:47
W lipcu wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała organizował pikniki promujące Centralny Port Komunikacyjny, którego jest rządowym pełnomocnikiem. Dwa z nich organizował w Bolszewie i Krokowej w gdyńsko-słupskim okręgu wyborczym, z którego był wybrany do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Na gości czekały atrakcje, takie jak dmuchane zabawki, symulator lotów i koncert disco polo.
Pomaska zapytała o imprezy CPK w okręgu Horały
Obie miejscowości są jednak oddalone od Baranowa, w którym ma powstać Centralny Port Komunikacyjny, o ponad 400 km. Nie przechodzi też przez nie planowana trasa kolejowa z Gdyni do Lęborka. Wójtem Krokowej jest Adam Śliwicki z PiS, który w rozmowie z Radiem Zet przyznał, że gmina udostępniła jedynie teren, a imprezę sfinansował CPK.
Pomorska posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska napisała w tej sprawie interpelację. Jej zdaniem wiceminister Marcin Horała promował się za publiczne pieniądze w swoim okręgu wyborczym pod pretekstem inwestycji oddalonej od miejsca imprezy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Tak teraz wygląda Odra. Lepiej się nie zbliżać. Alert ws. wody pitnej
"Obie miejscowości leżą na terenie okręgu wyborczego Pana Ministra Horały. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności trudno nie odnieść wrażenia, że finansowany z publicznych pieniędzy piknik był elementem kampanii wyborczej ministra i rządu PiS" - pisała Agnieszka Pomaska.
"Czy w ogóle i z jakiego okręgu będę kandydował"
Posłanka zapytała o cele finansowania takich imprez kilkaset kilometrów od miejsca planowanej inwestycji oraz o ich koszty. W połowie sierpnia pojawiła się odpowiedź ze strony Marcina Horały.
Polityk tłumaczył się korzyściami dla obywateli z różnych regionów Polski. Odrzucił zarzut o przedwyborczym promowaniu się twierdząc, że nie jest pewien, czy i z jakiego okręgu będzie kandydować w następnych wyborach.
"[...] Nawiązując do wyliczeń kilometrów odległości od lokalizacji lotniska budowanego w ramach CPK oraz sugestii związanych z okręgami wyborczymi, chciałbym uprzejmie zwrócić uwagę Pani poseł, że pikniki w ramach akcji #KierunekCPK organizowane są w całym kraju, w miejscach leżących w wielu różnych okręgach wyborczych. Proszę również o nie przesądzanie za mnie czy w ogóle i z jakiego okręgu wyborczego będę kandydował w najbliższych wyborach" - odpowiedział Marcin Horała.
Zaskakujące porównanie
Polityk PiS pisał również o korzystaniu z lotnisk niepołożonych w najbliższym sąsiedztwie.
"Proszę również o rozważenie okoliczności, że z lotnisk nie korzystają wyłącznie ludzie mieszkający w ich bezpośrednim sąsiedztwie np. z lotniska Chopina na Okęciu korzystają również osoby nie mieszkające w dzielnicy Ursynów, a nawet mieszkający poza Warszawą. Warto również zauważyć, iż CPK odpowiada za budowę nie tylko lotniska, ale całego nowego systemu transportowego Polski, a jednym z podstawowych założeń programu jest osiągnięcie sytuacji, w której wszyscy Polacy będą mieli czynną stację kolejową w zasięgu do 30 minut dojazdu od swojego miejsca zamieszkania" - stwierdził Marcin Horała.
Mieszkańcy pomorskich gmin, w których Marcin Horała organizował pikniki CPK, znacznie bliżej niż do Baranowa mają do Gdańska. Wiceminister nie udzielił odpowiedzi na pytania o koszty.
Rafał Mrowicki, Wirtualna Polska