Pijanej matce z Wierzbinka odebrano sześcioro dzieci
• Kobieta pojechała wraz z 10-letnim synem skuterem do sklepu po alkohol
• Okazało się, że jest kompletnie pijana
• Pięcioro dzieci, z których najmłodsze miało zaledwie dwa miesiące, zostawiła pod opieką równie pijanego znajomego
• Mężczyzna był w dodatku poszukiwany przez policję
• Nieodpowiedzialnej matce grozi do 5 lat więzienia, a jej dzieci trafiły do rodzin zastępczych
W poniedziałek pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej z Wierzbinka (powiat koniński) zadzwonili na komisariat policji w Sompolnie z informacją, że pijana matka opiekuje się sześciorgiem swoich dzieci. Policjanci pojechali pod wskazany adres wraz z pracownicami GOPS.
- Na miejscu zastali 37-letniego mężczyznę, który zajmował się dziećmi pod nieobecność ich matki. W pomieszczeniu stało kilka butelek po piwie i wódce. Policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu, a badanie wykazało w jego organizmie 1,7 promila alkoholu - relacjonuje Marcin Jankowski, oficer prasowy konińskiej policji
Na dodatek okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez policję, ponieważ ma do odbycia karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Jak wyjaśnił 37-latek, matka dzieci pojechała skuterem do sklepu wraz ze swoim 10-letnim synem. Policjanci rozpoczęli więc poszukiwania kobiety i po jakimś czasie zauważyli jadących skuterem dwoje ludzi. Kierująca nie miała ochoty na spotkanie i, pomimo sygnałów, nie chciała zatrzymać się do kontroli.
- Kiedy policjanci zatrzymali skuter, w uchwycie przy kierownicy znaleźli otwartą puszkę z piwem. Poddali kobietę badaniu na zawartości alkoholu w organizmie. Wynik był zatrważający - ponad dwa promile. Okazało się, że pojechała do sklepu po alkohol, którego zabrakło - wyjaśnia Jankowski.
Kobieta trafiła do aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz narażenia na niebezpieczeństwo osoby, nad którą miała obowiązek sprawować opiekę. Grozi jej za to pięć lat więzienia.
Jej sześcioro dzieci, w wieku od dwóch miesięcy do 10 lat, przekazano pod opiekę rodzinom zastępczym, gdzie pozostaną do czasu rozprawy sądowej, na której zapadnie decyzja o ich dalszym losie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .