Mały Filer wszedł do Odry. Teraz walczy o życie
Od kilkunastu dni pojawiają się doniesienia o skażeniu Odry i śniętych rybach. Niemieckie służby twierdzą, że w wodzie wykryto rtęć. Tymczasem do przychodni weterynaryjnej we Wrocławiu trafił pies, który po wykąpaniu się w Odrze dostał silnych objawów zatrucia.
Pod koniec lipca pojawiły się pierwsze doniesienia o śniętych rybach w Odrze. Z rzeki jak do tej pory wyłowiono kilka ton nieżywych ryb, co może wskazywać na katastrofę ekologiczną. O ile polskie służby ciągle wyjaśniają sprawę, o tyle niemieckie podały już, że w próbkach wody z Odry potwierdzono obecność rtęci.
Pies po wejściu do Odry walczy o życie. Nie pozwalajcie zwierzętom kąpać się w rzece
W ostatnich dniach raportowano nie tylko o śniętych rybach w Odrze. W rzece pływały też martwe bobry. Tymczasem z Wrocławia dotarła informacja o psie, który walczy o życie, po tym jak wykąpał się w wodzie w ostatnich dniach.
"Nie pozwalajcie psom kapać się w Odrze ani w jej dopływach! Filer niestety wszedł do wody, jego stan jest bardzo poważny. Woda jest zatruta, podobno mezytylenem oraz rtęcią. Taka kąpiel jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia Waszych podopiecznych oraz także Was samych!" - napisano na Facebooku przychodni weterynaryjnej. z Wrocławia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z informacji przekazanej przez wrocławską przychodnię wynika, że Filer wykąpał się w Odrze w ostatnią niedzielę (7 sierpnia). Od tego momentu czworonóg zmaga się z wymiotami z krwią, biegunką, brakiem apetytu oraz problemami neurologicznymi.
W klinice Mateusza Goli zwierzęciu pobrano surowicę pod kątem stężenia rtęci. Jednak na wyniku badania trzeba czekać od trzech do pięciu dni. W tym okresie Filer musi pozostać pod opieką weterynarzy.
Czytaj także: