Pierwszy taki przypadek we Francji. Sarkozy z opaską na nodze
Nicolas Sarkozy, były prezydent Francji, od piątku nosi bransoletkę elektroniczną. To efekt wyroku sądu, który skazał go za korupcję i płatną protekcję. Jest to pierwszy przypadek we Francji, gdy taki środek nadzoru zastosowano wobec byłego szefa państwa.
Bransoletkę nałożono Sarkozy'emu w jego domu, co oznacza początek odbywania wyroku.
Były prezydent może opuszczać miejsce zamieszkania w określonych godzinach: od 8 do 20, a w niektóre dni do 21:30, ze względu na udział w innym procesie - libijskiego finansowania jego kampanii w 2007 roku - który potrwa do 10 kwietnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump postawił na swoim. Pierwsze deportacje z USA do Guantanamo
Sarkozy kwestionuje wyrok
Obrończyni Sarkozy'ego, Jacqueline Laffont, podkreśliła, że były prezydent "nadal kwestionuje słuszność wyroku". W lutym planuje zwrócić się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co jednak nie wstrzymuje wykonania kary.
Sarkozy może ubiegać się o bezzwłoczne przedterminowe zwolnienie, co oznacza zdjęcie bransoletki, po spełnieniu pewnych warunków. Jednym z nich jest osiągnięcie wieku 70 lat, co w przypadku polityka miało miejsce 28 stycznia. Franceinfo donosi jednak, że na razie o nic takiego się nie ubiegał.
Wyrok za korupcję i płatną protekcję
Nadzór elektroniczny związany jest z wyrokiem z 2021 roku dotyczącym korupcji i płatnej protekcji. Sarkozy nie przyznał się do winy, ale w grudniu 2024 roku Sąd Kasacyjny odrzucił jego apelację. Wyrok trzech lat więzienia, w tym roku w zawieszeniu, jest ostateczny. W praktyce oznacza to noszenie bransoletki elektronicznej.
Sąd uznał, że Sarkozy, przy wsparciu adwokata Thierry'ego Herzoga, próbował w 2014 roku uzyskać tajne informacje od sędziego Gilberta Aziberta. W zamian za to, sędzia miał otrzymać posadę w Monako.
Sarkozy wycofał się z życia publicznego w 2017 roku, choć bywa widywany na stadionie PSG, a media donoszą, że nieoficjalnie opinii zasięga u niego czasami także prezydent Macron. W styczniu 2025 roku popularny "Sarko" stanął przed sądem w związku z podejrzeniami o finansowanie kampanii wyborczej w 2007 roku przez Libię. Proces ten zakończy się 10 kwietnia.