Pierwszy raz od wojny. Putin będzie odpowiadał na pytania Rosjan
Rosyjski dyktator Władimir Putin po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny w Ukrainie będzie odpowiadał na pytania obywateli. Dużą konferencję prasową zaplanowano na 14 grudnia - podaje portal RBC.
Rosyjski dyktator Władimir Putin 14 grudnia zorganizuje dużą konferencję prasową - poinformowała o tym rosyjska agencja informacyjna "RBC", powołując się na swoje źródła. W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ogłosił, że na zakończenie roku konferencja prasowa obejmie także program "Na żywo z Władimirem Putinem", to wydarzenie telewizyjne gdzie prezydent odpowiada na żywo na pytania obywateli, którzy wcześniej są odpowiednio weryfikowani.
Putin ogłosi start w wyborach?
71-letni Putin, który stoi na czele państwa od 2000 roku, nie ogłosił jeszcze oficjalnie swojej kandydatury na nową, formalnie piątą kadencję prezydencką. Jego sekretarz prasowy Dmitrij Pieskow powiedział jednak, że obecna głowa państwa cieszy się "absolutnym poparciem społeczeństwa", a jego zwycięstwo w wyborach, jeśli do nich przejdzie, będzie "oczywiste".
Rosyjskie media spekulują, że Putin ogłosi swoją kandydaturę właśnie podczas zapowiadanej konferencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny atak rakietowy. Ostrzał trwał do białego rana
Wielkie show Putina
Ostatnia konferencja Putina odbyła się w 2021 roku w Maneżu. Putin pojawił się z dwunastominutowym opóźnieniem, ale za to odpowiadał na pytania przez ponad cztery godziny.
Z powodu pandemii koronawirusa liczba dziennikarzy została ograniczona. Na liście dziennikarzy, opublikowanej przez Kreml, znalazło się 507 nazwisk. Aby wziąć udział w konferencji, przedstawiciele mediów musieli wykonać trzy testy PCR.
Rok temu po raz pierwszy od 10 lat wielka konferencja została odwołana. Spekulowano, że Putin obawiał się pytań dotyczących mobilizacji, strat na froncie oraz braku sukcesów, którymi mógłby się pochwalić.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
