Pierwsza taka sytuacja od ataku. Izrael ugiął się pod naciskiem USA
Izraelskie władze zdecydowały się - na wniosek USA - na dostarczenie paliwa do Strefy Gazy. To pierwszy taki krok od 7 października, kiedy Hamas zaatakował Izrael. Informację o tej decyzji przekazał w środę resort obrony Izraela.
COGAT, czyli izraelska instytucja działająca w ramach ministerstwa obrony i zajmująca się sprawami palestyńskimi, podała do wiadomości, że jeszcze tego samego dnia zezwoli na dostarczenie paliwa do ciężarówek ONZ.
Operacja ta ma się odbyć na przejściu granicznym w Rafah, które znajduje się na granicy Egiptu ze Strefą Gazy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izrael odciął Gazę od paliwa. Organizacje humanitarne znalazły na skraju załamania
Paliwo, które ma zostać dostarczone do Strefy Gazy, jest przeznaczone na potrzeby misji humanitarnych. Planuje się, że do Gazy trafi 24 tysiące litrów oleju napędowego.
Po ataku Hamasu na Izrael władze w Tel Awiwie podjęły decyzję o wstrzymaniu dostaw paliwa do Strefy Gazy. Jako powód podano wykorzystywanie oleju napędowego przez Hamas do celów militarnych.
Jednak agencje pomocowe apelowały o wznowienie dostaw. Powodem takich apeli było to, że embargo zmusiło szpitale w Gazie do zawieszenia swojej działalności. Dodatkowo działania organizacji humanitarnych znalazły się na skraju załamania, między innymi z powodu wyczerpujących się zapasów paliwa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Plan Izraela po zwycięstwie. Netanjahu ujawnia