Trwa ładowanie...
d33vzrk
24-03-2005 10:59

Piechociński: Tymiński doda barw wyborczych, ale nie zwycięży

Wierzmy naprawdę w mądrość społeczeństwa. Po pierwsze mamy dużo oryginałów na polskim, naszym, rodzimym gruncie, w związku z tym myślę, że oryginalni kandydaci zgłoszeni ze środowisk polonijnych mogą tylko dodać dodatkowych barw wyborczych, a tak naprawdę wybory rozegrają się pomiędzy pięcioma, siedmioma kandydatami środowisk politycznych i społecznych - powiedział Janusz Piechociński, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego i wiceprezes tej partii, w audycji "Sygnały Dnia".

d33vzrk
d33vzrk

Sygnały Dnia: Czy Polskie Stronnictwo Ludowe w wyborach prezydenckich poprze profesora Zbigniewa Religę czy Józefa Zycha, czy jeszcze ma trzeciego, innego kandydata?

Janusz Piechociński: Poczekajmy, dlatego że idziemy trochę pod prąd. Otóż twierdzimy, że w obecnej, niewątpliwie kryzysowej sytuacji państwa, gdzie choćby z racji tego, co dzieje się wokół rządu, państwo, gospodarka, a przede wszystkim społeczeństwo zostało pozostawione samemu sobie, to warto się zapytać po prostu ludzi. Dlatego też kierownictwo PSL-u zwróciło się do struktur o przeprowadzenie wstępnego sondażu, gdzie jest podane kilka nazwisk plus prośba o wskazanie ewentualnie nazwiska innego kandydata. Robimy to z dwóch powodów: pierwszy taki, aby kandydat wyrósł w postaci pewnej nominacji społecznej, i drugie — to nie może być tak, że ta kampania prezydencka do końca podzieli Polskę, że będą tylko wygrani i tylko przegrani, bo i tak tych podziałów jest taka masa, że warto zastanowić się, w którą stronę idziemy. I szczególnie w tym Wielkim Tygodniu myślę, że taka głębsza refleksja o nas samych, o państwie, o społeczeństwie, o naszej demokracji jest niewątpliwie potrzebna. A więc zwycięski prezydent
powinien być nie tylko prezydentem danej frakcji politycznej, ale przede wszystkim prezydentem, który będzie łączył Polaków także po wyborach, bo będzie musiał pracować całe pięć lat.

Sygnały Dnia: To jest obraz idealny.

Janusz Piechociński: No, to jest obraz idealny, ale my szukamy takiego rozwiązania. PSL jest co prawda w centrum sceny politycznej, ale nie mówimy wprost, że musi to być kandydat, który ma legitymacje PSL-owską. Zwracamy się do różnych osób ewentualnie, aby dołączyły do tej listy, którą prezentujemy naszym strukturom...

d33vzrk

Sygnały Dnia: Ale takie już pewniaki, o których pan wie w tej chwili?

Janusz Piechociński: Faworytem partyjnym jest niewątpliwie z wielkim doświadczeniem polityk parlamentarny, kolega Józef Zych. Podtrzymujemy to wstępne zainteresowanie panem profesorem Religą, ale wśród kilku rektorów najważniejszych polskich uczelni widzimy także bardzo poważnego kandydata, który — gdyby wyraził zgodę — mógłby być takim właśnie kandydatem nowego tysiąclecia otwierającą polską historię Polski w Unii Europejskiej.

Sygnały Dnia: Polskie Stronnictwo Ludowe rozmawia ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym. Na czym miałaby ta współpraca polegać? Bo można powiedzieć, że Polskie Stronnictwo Ludowe wchodzi po raz drugi do tej samej rzeki, bo poprzedni prezes, pan Wojciechowski, już nawiązał Porozumienie „Zgoda”.

Janusz Piechociński: Tak, ale pamiętajmy o tym, że tu była koncepcja pójścia pod szyldem Komitetu Wyborczego Wyborców „Zgoda”. Zdecydowana większość Stronnictwa odrzuciła ten pomysł, stąd były zmiany personalne na szczytach władzy, a propozycja...

d33vzrk

Sygnały Dnia: No właśnie, odrzuciło Stronnictwo Ludowe, ale znowu powraca się do tego samego pomysłu.

Janusz Piechociński: Nie, nie, ale zwracam uwagę, że rozstrzygnęliśmy, że idziemy jako PSL w tych wyborach z Komitetem Polskie Stronnictwo Ludowe i na listach wyborczych tego komitetu proponujemy środowiskom Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Chrześcijańskiego Ruchu Społecznego, środowiskom samorządowym wspólne pójście do wyborów. A więc będzie to lista Polskiego Stronnictwa Ludowego, to jest przesądzone, ale bardzo otwarta na różne środowiska, nie tylko wprost ze świata polityki.

Sygnały Dnia: Na początku kwietnia Rada Naczelna Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego powie, czy przyjmuje waszą ofertę, czy nie przyjmuje. Ale ZChN równocześnie rozmawia z PiS-em, z Partią Centrum, z Ruchem Odbudowy Polski, a także z Antonim Macierewiczem, Janem Łopuszańskim.

d33vzrk

Janusz Piechociński: Ale to nie przeszkadza. Myślę, że rozmowa nie tylko politykom, ale nam wszystkim, Polakom, jest bardzo potrzebna. Po co są te rozmowy? Mówimy o pewnym planie strategicznym. Otóż za kilka lat będą kolejne wybory europejskie i Polskie Stronnictwo Ludowe będzie chciało wokół PSL zbudować szerokie ugrupowanie Europejskiej Partii Ludowej, które pójdzie pod tą nazwą do wyborów.

Sygnały Dnia: Panie pośle, jest coraz więcej kandydatów na prezydenta. Również pojawia się kolejne nazwisko. Na stronie internetowej peruwiańskiego oddziału Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej jest list Stana Tymińskiego, który przymierza się do kandydowania na prezydenta. Już widzę pana uśmiech. Ale chciałam przypomnieć naszym słuchaczom, że w 1990 roku Tymiński, który przybył z Peru, kandydował, w pierwszej turze pokonał między innymi Tadeusza Mazowieckiego, machając czarną teczką.

Janusz Piechociński: No, co prawda mówi się, że do tej samej wody się nie wchodzi, bo woda płynie, ale nie sądzę, żeby pan Tymiński był takim zaskoczeniem, jak na początku polskiej demokracji. Wyrośli w międzyczasie jeszcze bardziej oryginalni kandydaci, którzy choćby na dużych tablicach już się wywiesili, bardzo oryginalni. No, ale jeżeli zbierze wymaganą liczbę podpisów, to zapewne na liście kandydatów będzie. Rysuje się więc sytuacja, że może się okazać, że tych kandydatów będzie rekordowa liczba w tych wyborach...

d33vzrk

Sygnały Dnia: I właśnie taki oryginał może te wybory wygrać. To moje pytanie jest...

Janusz Piechociński: Nie, nie, ale naprawdę, ale wierzmy naprawdę w mądrość społeczeństwa. Po pierwsze mamy dużo oryginałów na polskim, naszym, rodzimym gruncie, w związku z tym myślę, że oryginalni kandydaci zgłoszeni ze środowisk polonijnych mogą tylko dodać dodatkowych barw wyborczych, a tak naprawdę wybory rozegrają się pomiędzy pięcioma, siedmioma kandydatami środowisk politycznych i społecznych. A tak naprawdę jeszcze główni faworyci nie odsłonili kart.

d33vzrk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33vzrk
Więcej tematów