Patryk Jaki o blokowaniu narodowców na Facebooku: to woła o pomstę do nieba
• W ostatnich dniach z FB zniknęły profile m.in. z Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej
• Jaki: w Polsce nie ma zgody na cenzurę
• Wiceminister zapowiedział analizę prawną ws. blokowania profili
• Do sprawy odniosła się również na Twitterze minister cyfryzacji Anna Streżyńska
• Reduta Dobrego Imienia złożyła zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez administrację FB
02.11.2016 | aktual.: 02.11.2016 12:23
W Polsce nie ma zgody na cenzurę; będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić ws. blokowania na Facebooku profili związanych z ruchami narodowymi - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. To woła o pomstę do nieba - uważa.
Działacze ruchów narodowych informowali m.in. na Twitterze, że w ostatnich dniach z Facebooka zniknęły profile m.in. z Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej. Administratorzy strony blokują też profile samych działaczy. Narodowcy, którzy winą za usuwanie stron obarczają przede wszystkim pracowników polskiego oddziału Facebooka, zaplanowali na 5 listopada protest przed warszawską siedzibą serwisu społecznościowego.
"Nie ma zgody na cenzurę"
Wiceminister Patryk Jaki podkreślił w środę w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce, że Polska jest "kolebką demokracji i wolności". - Nie ma zgody na cenzurę - oświadczył.
Pytany, czy prokuratura powinna zająć się blokowaniem stron narodowców oraz treści związanych m.in. z marszem niepodległości, wiceszef MS odpowiedział: - Będziemy analizować pod kątem prawnym, co możemy zrobić, bo rzeczywiście to, co się dzieje na Facebooku, ale również na Twitterze, to woła o pomstę do nieba.
Dopytywany, czy prokuratura może cokolwiek zrobić ws. spółki, która jest poza polską jurysdykcją, stwierdził: - Dzisiaj będziemy się zastanawiali, czy możemy coś zrobić. Pewnie możliwości mamy ograniczone, ale nawet te, które nam zostały, uważam, że powinniśmy z nich skorzystać.
- Mogą być tam (na Facebooku) strony, które obrażają Kościół katolicki, wulgarne, nawiązujące do ideologii komunistycznej, natomiast nie może być polskich haseł patriotycznych? Coś tutaj jest nie w porządku i na to absolutnie nie można się zgodzić - powiedział Jaki.
Według niego "ewidentnie polskie strony patriotyczne są często szykanowane". - Tylko jedną stronę sporu politycznego się szykanuje (...), a drugie mogą nawet najbardziej wulgarne swobodnie działać. Tutaj ewidentnie coś nie tak jest z wolnością i demokracją - ocenił wiceminister. Jego zdaniem blokowanie narodowców "to jest kwestia tych osób, które odpowiadają za te portale w Polsce".
Jakubiak dla WP: zgłaszam sprawę do prokuratury i RPO
Sprawy zablokowania swojego konta nie zamierza odpuścić Facebookowi Marek Jakubiak. - Ograniczanie wolności wypowiedzi posłowi jest w Polsce przestępstwem i nie mam zamiaru tego tolerować - powiedział poseł ruchu Kukiz'15 w rozmowie z WP, dodając, że zgłasza sprawę do prokuratury oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
Konto posła ruchu Kukiz‘15 Marka Jakubiaka zostało zablokowane na Facebooku po tym, jak opublikował on zdjęcie promujące Marsz Niepodległości. Znalazło się na nim wiele polskich flag, a całość była opatrzona komentarzem: "Będę z rodziną czy Facebookowi się podoba czy nie".
- Dałem Facebookowi czas na odblokowanie moje konta. Napisałem do nich również z prośbą o podanie powodów blokady. Do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi, więc zaczynam działać i to wielotorowo. Na pewno zgłoszę sprawę do prokuratury oraz Rzecznika Praw Obywatelskich - mówił w rozmowie z WP Jakubiak.
Streżyńska na Twitterze: działam tak jak uważam za stosowne
Do sprawy odniosła się również minister cyfryzacji Anna Streżyńska, która napisała we wtorek na Twitterze: "W sprawie fb działam tak jak uważam za stosowne i uzasadnione, w granicach prawa i moich kompet., żeby rozwiązać problem a nie rozpalać go".
Reduta Dobrego Imienia na swojej stronie internetowej opublikowała oświadczenie, w którym stwierdza, że "cenzura stosowana przez Facebook" jest naruszeniem m.in. art. 54. Konstytucji, który mówi, że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane". "Ponieważ FB operuje na terytorium Polski ma obowiązek stosować się do polskiego porządku prawnego" - podkreśliła Reduta Dobrego Imienia.
Organizacja poinformowała także, że złożyła dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez administrację Facebooka odnośnie naruszenia art. 196 KK, który brzmi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". "Facebook, pomimo wielokrotnych wezwań od wielu osób, nie usuwa profili znieważających Św. Jana Pawła II, czym narusza Art. 196 KK" - uzasadniono.