Paris Hilton ma wrócić do więzienia
Dziedziczka hotelarskiej fortuny Paris Hilton ma wrócić do więzienia, by odbyć resztę kary pozbawienia wolności za złamanie zasady dozoru sądowego poprzez prowadzenie samochodu z nieważnym prawem jazdy.
Sąd w Los Angeles zgodnie z wnioskiem prokuratury uchylił w piątek decyzję sędziego z biura szeryfa hrabstwa Los Angeles, który zezwolił jej na odbywanie kary w domu z powodów medycznych.
Hilton zareagowała na wyrok krzykiem i łzami. "To niesprawiedliwe!" - krzyknęła. "Mamo!" - zawołała do siedzącej na sali sądowej matki.
26-letnia Hilton została zwolniona w czwartek po spędzeniu w więzieniu zaledwie trzech dni z zasądzonych 23. Początkowo Hilton miała spędzić w więzieniu 45 dni, ale wyrok skrócono do 23, gdyż władze uznały, że zachowanie dziedziczki daje dobre rokowania m.in. dlatego, że pojawiła się na ostatniej rozprawie sądowej. Karę w domu miała odbywać nosząc na kostce specjalną elektroniczną bransoletkę, która informowałaby władze o opuszczeniu przez nią domu.