Parafianie zebrali ponad 100 tys. zł. Proboszcz zniknął. Pieniądze też

Wierni z parafii świętego Mikołaja w Starych Polaszkach zebrali 110 tys. na remont barokowych ławek i wymianę instalacji elektrycznej w kościołach należących do wspólnoty. Przez kilka miesięcy pracowali w pocie czoła przy wycince drzew w kościelnym lesie - w czynie społecznym. Remont nie odbył się do dziś, a proboszcz zniknął bez śladu. W parafialnej kasie nie ma również zebranych pieniędzy.

Wierni z parafii świętego Mikołaja w Starych Polaszkach zebrali 110 tys. na remont barokowych ławek i wymianę instalacji elektrycznej w kościołach należących do wspólnoty
Wierni z parafii świętego Mikołaja w Starych Polaszkach zebrali 110 tys. na remont barokowych ławek i wymianę instalacji elektrycznej w kościołach należących do wspólnoty
Źródło zdjęć: © Parafia Polaszki
oprac. PJM

Z inicjatywą wyszedł ówczesny proboszcz parafii, ksiądz Robert. W 2021 r. duchowny zaproponował przeprowadzenie wycinki drzew, w ramach cięcia pielęgnacyjnego, w lesie należącym do kościoła. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży drewna miały zostać przeznaczone na remont zabytkowych ławek i wymianę instalacji elektrycznej w kościołach należących do parafii. Sprawę opisał TVN24.

Wiernym z parafii świętego Mikołaja w Starych Polaszkach udało się zebrać 110 tys. zł. Pracowali charytatywnie, przy użyciu własnego sprzętu w każdą sobotę. W akcji uczestniczyło od 20-40 osób. Latem 2023 r. ksiądz Robert z dnia na dzień zniknął. Z czasem okazało się, że w kasie parafialnej nie ma również pieniędzy z wycinki drzew. Mieszkańcy wsi nie wierzą jednak, że proboszcz mógł przywłaszczyć pieniądze. - Nigdy w to nie uwierzę! - powiedział TVN24 parafianin.

Konflikt z kurią w Pelplinie?

Pojawiły się doniesienia na temat konfliktu z kurią w Pelplinie. - Jednego razu, to było na początku, kiedy dopiero zaczynaliśmy prace w lesie, powiedział mi, że biskup Ryszard Kasyna, gdy się dowiedział o naszej inicjatywie, zapowiedział, że pieniądze ze sprzedaży drewna trafią do kurii w Pelplinie. Ksiądz Robert był zdenerwowany, załamany. Ja mu powiedziałem, że jeśli tak ma być, to ja natychmiast się z tego wycofuję - przekazał stacji jeden z mieszkańców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ksiądz Robert miał jednak zapewnić, że pieniądze nie trafią do kurii. Obecnie z duchownym nie ma kontaktu. Jego telefon nie odpowiada, a znajomi i rodzina albo nie wiedzą co się z nim dzieje, albo nie udzielają informacji. Jak ustalił TVN24, mężczyzna nie widnieje na listach osób zaginionych.

Po zniknięciu duchownego w Starych Polaszkach pojawił się nowy proboszcz. Kuria w Pelplinie nie udzieliła odpowiedzi na pytania o księdza Roberta i środki zebrane przez parafian. Obecny proboszcz poinformował, że pieniądze na remont zostały zabezpieczone z rządowych dotacji i inwestycje zostaną zrealizowane.

Źródło: TVN24

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (491)