Mocny wpis Sikorskiego. Skomentował "zwycięstwo" wyborcze Łukaszenki

"Tylko 87,6 proc. Białorusinów kocha swojego baćkę?! Czy reszta pomieści się we więzieniach?" - taki wpis zamieścił w mediach społecznościowych Radosław Sikorski. Szef MSZ dosadnie skomentował w ten sposób wyniki niedzielnych wyborów na Białorusi, które nie są uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

 Sikorski o wyborach na Białorusi. Wymowny wpis
Sikorski o wyborach na Białorusi. Wymowny wpis
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS
Katarzyna Staszko

Szef polskiej dyplomacji skomentował w mediach społecznościowych wyniki exit poll zaprezentowane wieczorem przez białoruskie media państwowe, według których Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 proc. głosów.

"Tylko 87,6% Białorusinów kocha swojego baćkę?! Czy reszta pomieści się we więzieniach?" - zapytał we wpisie Radosław Sikorski.

"Baćka" to z białoruskiego "ojciec" lub "założyciel". Stało się popularne w Polsce, gdy Aleksandr Łukaszenka zaczął sam siebie tak nazywać publicznie w mediach.

Według informacji przekazanych przez reżimowe media pozostali oficjalni kandydaci zdobyli między 1-3 proc. głosów. Przeciwko wszystkim kandydatom zagłosowało 5,1 proc. wyborców - wynika z exit poll.

Zachód nie uznaje reżimu Łukaszenki

Przypomnijmy, że "wybory" odbyły się przy braku alternatywnych wobec Łukaszenki niezależnych kandydatów, niezależnych mediów oraz przy represjach ze strony władz, m.in. wobec rodzin członków opozycji. Nie są uznawane przez białoruską opozycję i Zachód. Poprzednie też były stanowczo krytykowane na arenie międzynarodowej.

Liderka opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że ani Białorusini, ani społeczność międzynarodowa nie uznają wyników niedzielnych "wyborów". Parlament Europejski wezwał w rezolucji UE i państwa członkowskie, by nadal nie uznawały Łukaszenki jako prezydenta po "wyborach", które uznała za "fikcyjne".

Prezydent Litwy ostro o Łukaszence

"Alaksandr Łukaszenka nie będzie prawowitym przywódcą swego państwa" - napisał w niedzielę na platformie X prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Zapewnił, że jego kraj nadal będzie wspierał białoruskie społeczeństwo obywatelskie.

"Tego, co dzieje się dziś na Białorusi, nie można nazwać wyborami. Po raz kolejny Alaksandr Łukaszenka wykorzystuje zewnętrzne pozory demokracji, aby utrzymać się przy władzy. Nie jest on jednak i, po dzisiejszym wydarzeniu, nie będzie prawowitym prezydentem Białorusi" - dodał przywódca Litwy.

Źródło: X/WP

Wybrane dla Ciebie