Papież spotkał się z wielkim muftim Bułgarii
Jan Paweł II po obiedzie i kilkugodzinnym odpoczynku w siedzibie nuncjatury apostolskiej rozpoczął
popołudniowy program swojej wizyty od przyjęcia w siedzibie nuncjatury wielkiego muftiego Bułgarii. Towarzyszyła mu grupa przedstawicieli wspólnoty muzułmańskiej. Wielki mufti Selim Mehmed podziękował papieżowi za oczyszczenie Bułgarii z piętna tak zwanego "bułgarskiego śladu" w zamachu na życie Jana Pawła II w 1981 roku.
Jednym z tematów rozmowy była nadzieja na pokój w świecie. Wielki mufti dał Janowi Pawłowi II w prezencie płaskorzeźbę z pierwszą surą Koranu.
Religijny przywódca bułgarskich muzułmanów powiedział dziennikarzom, że Jan Paweł II zaskoczył go pozdrawiając go muzułmańskim pozdrowieniem. W trakcie rozmowy mufti Selim Mehmet poinformował papieża, że wyznawcy islamu stanowią w Bułgarii drugą pod względem wielkości grupę religijną i że żyją w zgodzie z chrześcijanami.
Po spotkaniu Selim Mehmed zapewnił, że bułgarscy muzułmanie życzą Janowi Pawłowi II zdrowia, oraz tego, by kontynuował swoje wysiłki na rzecz osiągnięcia pokoju w świecie.
Mufti Selim Mechmed spotykał się już wcześniej z papieżem; uczestniczył 24 stycznia w "dniu modlitwy o pokój w Asyżu", który zorganizowano z inicjatywy Jana Pawła II. Sobotnie spotkanie papieża z przedstawicielami wyznania muzułmańskiego przebiegło w serdecznej atmosferze. Trwało około 20 minut.
Społeczność muzułmańska w Bułgarii liczy od 800 tys. do miliona osób. Są to głównie obywatele bułgarscy pochodzenia tureckiego. Wielu bułgarskich mahometan zostało wypędzonych z Bułgarii przez władze komunistyczne pod koniec lat 80. Represje spotkały głównie tych, którzy odmawiali zgody na urzędową zmianę muzułmańskiego nazwiska na bułgarskie.(ck)