"Panie Petru, jest pan zerem". Co tak oburzyło posła Kukiz'15?
Nie milkną echa decyzji władz Nowoczesnej, które udzieliły nagany posłowi Zbigniewowi Gryglasowi za wystąpienie na sejmowej mównicy z opaską Narodowych Sił Zbrojnych. "Nie działacie w interesie Polski. Wasze miejsce jest gdzie indziej. Czas startować do Bundestagu" - skomentował poseł Kukiz'15 Adam Andruszkiewicz.
Do zdarzenia doszło w ostatni piątek. To właśnie w trakcie tego posiedzenia poseł Nowoczesnej wystąpił miał na ramieniu opaskę NSZ. Sejm uczcił wtedy 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych.
Z ustaleń portalu 300polityka.pl wynika, że decyzję o ukaraniu Gryglasa naganą podjął Ryszard Petru po wnioskach zarządu Nowoczesnej i Rady Regionu Warszawskiego. W uzasadnieniu stwierdzono, że chodzi o "zajmowanie postaw sprzecznych z programem i ideami Nowoczesnej, w szczególności takich, które mogą być odbierane za przejaw przyzwalania na zachowania nacjonalistyczne i ksenofobiczne".
"Panie Petru, jest pan zerem"
Decyzja Nowoczesnej wyraźnie oburzyła posła Kukiz'15 Adama Andruszkiewicza. "Panie Petru - pan przy naszych bohaterach jest zerem. Tylko i wyłącznie. A decyzja pańskiej śmiesznej partii jasno pokazuje, że nie działacie w interesie Polski" - stwierdził.
Nie zabrakło sugestii w czyim, skoro nie w polskim, interesie działa Nowoczesna. "Wasze miejsce jest gdzie indziej. Czas startować do Bundestagu. Mam nadzieję, że po kolejnych wyborach nie będziemy już musieli oglądać waszej żałosnej partyjki w Sejmie" - podsumował Andruszkiewicz.
Niepokorny poseł. Który to już raz?
Gryglas nie pierwszy raz jest źródłem problemu dla swoich kolegów i koleżanek z partii. Zaledwie dwa tygodnie temu w prawicowej telewizji wpolsce.pl zdradził, że jesienią jego ugrupowanie czekają zmiany. Niektórzy chcieli nawet wykluczenia go partii, do czego ostatecznie nie doszło.
Poseł wyraźnie wyróżnia się na tle klubu również swoim stosunkiem do in vitro czy kandydatury Pawła Rabieja na prezydenta Warszawy, której nie poparł. - Jesteśmy ugrupowaniem centrowo-liberalnym gospodarczo i światopoglądowo. Zbigniew sam siebie określa jako osobę, która jest trochę bardziej konserwatywna. W związku z tym można powiedzieć, że jest prawym skrzydłem Nowoczesnej - uspokajała niedawno szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer w rozmowie z WP.