PolskaPaliwo w tym roku nie potanieje. Ekspertka: "Największe podwyżki mamy za sobą"

Paliwo w tym roku nie potanieje. Ekspertka: "Największe podwyżki mamy za sobą"

Ceny paliw coraz bardziej dają się we znaki Polakom. Coraz trudniej znaleźć stację benzynową, na której zapłacimy za litr mniej niż 6 zł. Zdaniem ekspertki ds. rynku paliwowego ceny nieprędko zaczną maleć. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że wzrost ceny paliwa jest znacznie wyższy od średniej europejskiej.

Na jednej z sopockich stacji benzynowych litr paliwa kosztuje ponad 6 zł
Na jednej z sopockich stacji benzynowych litr paliwa kosztuje ponad 6 zł
Źródło zdjęć: © East News | WOJCIECH STROZYK
Rafał Mrowicki

27.10.2021 16:03

Od kilku miesięcy Polacy zmagają się z coraz wyższymi cenami. Według Eurostatu notujemy najwyższy wzrost cen paliw w Europie, co odbija się również na cenach innych towarów. Obecnie coraz trudniej znaleźć kierowcom stację benzynową, na której zapłacą za litr paliwa mniej niż 6 zł. Nie ma dużych różnic między regionami. Wynoszą one średnio ok. 6 groszy.

Polska wyróżnia się tu na tle Unii Europejskiej. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił w środę uwagę na Twitterze, że średni wzrost cen paliwa w Polsce wynosi 29 proc., podczas gdy średnia unijna wynosi 23 proc. Najniższy wzrost notuje Irlandia. Tam ceny wzrosły o 15 proc.

Największe podwyżki za nami

Zdaniem Urszuli Cieślak, ekspertki ds. rynku paliwowego "wysoki poziom cen powoduje niechęć do ich nieprzekraczania". Jak mówi, obniżki nie nadejdą prędko. Ocenia też, że "największe podwyżki mamy już za sobą".

- Nasz krajowy operator, czyli PKN Orlen, trzyma ceny na stacjach jeszcze poniżej, choć rosnący poziom cen wskazywałby na konieczność dalszych podwyżek, bo marża jest bardzo ograniczona. Właściciele stacji, mając konkurencję w postaci stacji, na których paliwo kosztuje ok. 5,90 zł, to rachunek opłacalności nie wychodzi pozytywnie. Nie ma marży - mówiła w rozmowie z WP Urszula Cieślak.

Zobacz także: Burza po wywiadzie Morawieckiego dla "Financial Times". Adam Bielan tłumaczy

- Od początku września odnotowaliśmy podwyżki ponad 50 groszy na litrze oleju napędowego. Benzyna podrożała trochę mniej, ok. 25 groszy na litrze. Być może najgorsze mamy za sobą. Ceny ropy stabilizują się na poziomie ok. 85 dolarów za baryłkę. Dynamika podwyżek na rynku hurtowym jest coraz mniejsza. Największe podwyżki mamy już za sobą, co nie znaczy, że ceny nie będą dalej rosły. To będą drobniejsze kilkugroszowe korekty cen - stwierdziła ekspertka.

Obniżki najwcześniej na wiosnę

Urszula Cieślak prognozuje, że spadek cen to bardziej odległa perspektywa niż kilka najbliższych tygodni. Wymagałoby to obniżenia cen w hurcie o ok. 20-30 gr. za litr.

- Gdy ceny ropy oscylują na poziomie 85 dolarów, to za mało, by mówić o odwróceniu tendencji. Czynniki nie ulegną zmianie w najbliższym czasie. Pogoda oraz sytuacja na rynku gazu ziemnego mogą wywoływać spekulacyjny wzrost ropy naftowej, co będzie pogarszało perspektywę do obniżek cen - skomentowała.

- Obniżek można się spodziewać najwcześniej po zakończeniu sezonu zimowego, chyba że pandemia ponownie spowodowałaby obostrzenia dla światowych gospodarek, to można spodziewać się obniżek cen paliwa. Jeżeli tak nie będzie, to przez całą zimę możemy płacić za paliwo około lub powyżej 6 zł za litr - oceniła.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (354)