Milion euro kary dla Polski. Jest reakcja rządu ws. decyzji TSUE
TSUE zdecydował, że Polska ma płacić milion euro kary dziennie. Powodem ma być funkcjonowanie spornej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik rządu Piotr Mueller.
27.10.2021 15:16
W środę pojawiła się decyzja Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. kary dla Polski za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Nasz kraj został zobowiązany do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary. Chodzi o 1 mln euro dziennie.
Do sprawy odniósł się rzecznik polskiego rządu. "Unia Europejska to wspólnota suwerennych państw, w której obowiązują jasne reguły. Wynika z nich jasny podział kompetencji pomiędzy UE a kraje członkowskie. Kwestia regulowania organizacji wymiaru sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją państw członkowskich" - napisał Piotr Mueller na Twitterze.
"Polski rząd publicznie mówił o konieczność dokonania zmian w tym obszarze, które zapewnią jego efektywne funkcjonowanie. Droga kar i szantażu wobec naszego kraju to nie jest właściwa droga. To nie jest model, w którym powinna funkcjonować Unia Europejska - unia suwerennych państw" - dodał.
Wójcik o decyzji TSUE: wydana bez podstawy prawnej; musi być wyrok, żeby obciążyć karą jakieś państwo
Do sprawy odniósł się również minister w KPRM, wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik. Pytany przez dziennikarzy o decyzję TSUE, polityk odpowiedział, że została ona wydana "bez podstawy prawnej".
- To są instytucje, które działają ultra vires, wykraczają poza kompetencje - dodał. - Musi być wyrok, żeby można było obciążyć karą jakieś państwo. Nie ma żadnego wyroku. To jest postępowanie zabezpieczające - podkreślił wiceprezes Solidarnej Polski.
Na pytanie, kiedy do Sejmu trafi ustawa o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, Wójcik odparł krótko: "w swoim czasie".
Chcą likwidacji Izby Dyscyplinarnej. "Chory i ślepy upór"
Opozycja nie kryje niezadowolenia z powodu działań rządu. - Od dzisiaj będziemy musieli płacić milion euro dziennie za arogancję i nieodpowiedzialność polityków PiS-u - podkreśliła na konferencji prasowej Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
Według niej i Borysa Budki na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które ma się rozpocząć w czwartek, powinna być procedowana ustawa o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a także ustawa umożliwiająca zgodny z konstytucją wybór składu Krajowej Rady Sądownictwa.
- Chory i ślepy upór Jarosława Kaczyńskiego, który przegrał wszystko jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, kosztować może Polaków cztery i pół miliona złotych dziennie. To tak, jakbyśmy codziennie mogli kupić piętnaście świetnie wyposażonych karetek albo codziennie pomóc choremu dziecku, na którego leczenie rodzice zakładają publiczne zbiórki - ocenił Borys Budka.
TSUE: Polska musi zapłacić KE karę 1 mln euro dziennie dotyczącą Izby Dyscyplinarnej SN
Przypomnijmy: TSUE w lipcu zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł też, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym.
Przeczytaj też: Ogromna kara dla Polski. Jest głos z PiS ws. decyzji TSUE
Jak napisano w środowym komunikacie TSUE, "poszanowanie środków tymczasowych jest konieczne, aby uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla porządku prawnego Unii oraz wartości, na których opiera się Unia, w szczególności wartości państwa prawnego".
Latem prezes PiS Jarosław Kaczyński obiecywał, że zlikwidowana zostanie Izba Dyscyplinarna SN w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i "w ten sposób zniknie przedmiot sporu" z UE. Jednak do tej pory tak się nie stało.
W podobnym tonie jak Kaczyński wypowiadał się premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Financial Times". Jednocześnie szef polskiego rządu wskazywał, że jeśli KE "rozpocznie trzecią wojnę światową", wstrzymując obiecane Polsce pieniądze, będzie "bronił naszych praw wszelką bronią, jaka jest w naszej dyspozycji".