Rekonstrukcja rządu. Nie wszyscy nowi ministrowie zyskają finansowo
Okazuje się, że wtorkowa rekonstrukcja rządu nie dla wszystkich nowych ministrów oznacza finansową gratyfikację. Zyska na niej nowy wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, a także nowy minister sportu Kamil Bortniczuk. Stracą za to ministrowie: klimatu i rozwoju. Wirtualna Polska policzyła, ile będą wynosić pensje nowych członków Rady Ministrów.
Najważniejsza zmiana dotyczy awansu na stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Polityk, kojarzony z byłą premier, a obecną europosłanką Beatą Szydło, w rządzie już zasiadał. Był szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów. Kowalczyk zastąpił w resorcie rolnictwa Grzegorza Pudę. O zmianach w rządzie poinformował we wtorek po południu premier Mateusz Morawiecki.
- Zacznę od ważnej kwestii, chodzi o mój wniosek do pana prezydenta. Wniosek o zmiany w składzie Rady Ministrów, który wiąże się z decyzjami pewnych osób, które podjęły je już jakiś czas temu. Grzegorza Pudę na stanowisku ministra rolnictwa i rozwoju wsi ma zastąpić minister Henryk Kowalczyk. Poprosiłem go również, by przyjął tekę wicepremiera - mówił jeszcze przed oficjalną rekonstrukcją Mateusz Morawiecki.
Nowy wicepremier zyska finansowo
Dla nowego wicepremiera oprócz awansu zawodowego to również awans finansowy. W ostatnim czasie pełnił jedynie funkcję posła i szefa sejmowej komisji finansów publicznych. Dzięki temu otrzymywał dodatek 20 proc. do poselskiej pensji. Przypomnijmy, że wynagrodzenie parlamentarzysty wynosiło do lipca br. 8017 zł. Z dodatkiem Kowalczyk dostawał ok. 9,6 tys. zł. Dodatkowo otrzymywał nieopodatkowaną dietę poselską w wysokości 2,5 tys. zł.
Od 1 sierpnia parlamentarzyści otrzymali podwyżkę, a ich pensja wzrosła do 12 827 zł. Kowalczyk z dodatkiem dostawał więc ok. 15,4 tys. zł. Dieta parlamentarna również wzrosła - do 4 tys. zł.
Po zmianach w rządzie, jako wicepremier zarobi ok. 18,2 tys. zł brutto. Do tego będzie otrzymywał nieopodatkowaną dietę parlamentarną, która wynosi dokładnie 4008,33 zł brutto.
Najbardziej zmianę w portfelu odczują nowi ministrowie w odtworzonym Ministerstwie Sportu. Nowy minister Kamil Bortniczuk otrzyma ok. 17,8 tys. zł brutto w resorcie miesięcznie (dodatkowo 4 tys. zł poselskiej diety), a jego zastępca Łukasz Mejza 16 tys. zł brutto miesięcznie (plus dieta). Ostatnio jako posłowie dostawali 12,8 tys. zł pensji i dietę z Sejmu.
Na zmianie stanowiska nie straci Grzegorz Puda. Jak poinformował premier, urzędnik ze stanowiska ministra rolnictwa przechodzi do resortu funduszy i polityki regionalnej. Jako konstytucyjny minister będzie zarabiał ok. 17,8 tys. zł brutto (i dostanie 4 tys. zł poselskiej diety).
Wręczył Morawieckiemu nieprzyjemny "prezent". "Ten gest obnażył prawdę"
Nominację na ministra klimatu i środowiska otrzymała Anna Moskwa, która zastąpi na tym stanowisku Michała Kurtykę. Urzędniczka była w przeszłości wiceministrem w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, a wcześniej Dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej tej samej jednostki.
Ostatnio pełniła funkcję Dyrektora Biura Morskich Farm Wiatrowych PKN ORLEN i członka zarządu Baltic Power, spółki płockiego koncernu naftowego powołanej do budowy morskiej farmy wiatrowej. Nieoficjalnie pensja dyrektorska w Orlenie to ok. 20-25 tys. zł. Nie wiadomo, czy Moskwa dostawała dodatkowe wynagrodzenie za zasiadanie w zarządzie Baltic Power. Nasze źródła twierdzą, że kierownictwo naftowego koncernu mogło ją tam oddelegować jako dyrektora. Jako minister zarobi w rządzie Mateusza Morawieckiego ok. 17,8 tys. zł brutto.
Z kolei Piotr Nowak - nowy minister rozwoju - od stycznia 2021 r. pracował jako doradca szefa (Managing Director) Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Waszyngtonie oraz wicedyrektor Departamentu Polityki Monetarnej i Rynków Kapitałowych (Monetary and Capital Markets) MFW. Wcześniej ( od grudnia 2015 r. do grudnia 2020 r.) pracował jako resorcie finansów jako wiceminister.
Nowa posada dla ministra Nowaka również oznacza mniejsze miesięczne uposażenie. Międzynarodowy Fundusz Walutowy słynie z dobrych zarobków na stanowiskach eksperckich i dyrektorskich. Nieoficjalnie może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jako szef resortu rozwoju urzędnik zarobi "tylko" ok. 17,8 tys. zł brutto.
Zarówno Anna Moskwa, jak i Piotr Nowak po objęciu nowych stanowisk w rządzie będą musieli złożyć aktualne oświadczenia majątkowe. Inna sprawa - czy wydadzą zgodę na ich publikację.