Pajęczyna partii Bielana. Kolejne miliony na koncie i rekordowe pensje

Jak ustaliła WP, miliony złotych powędrowały w ostatnim roku na konta brukselskiego związku pracodawców Business & Science Poland. Utrzymują go głównie spółki Skarbu Państwa, a w 2022 roku zastrzyk finansowy wyniósł ponad 8 mln zł. Z tego 2 miliony złotych to wynagrodzenia dla trzyosobowego zarządu.

Brukselska siedziba Związku BSP była kontrolowana przez opozycję w marcu br.
Brukselska siedziba Związku BSP była kontrolowana przez opozycję w marcu br.
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter | PAP
Sylwester Ruszkiewicz

Business & Science Poland to polska instytucja lobbingowa działająca w Brukseli. Otwierał ją w 2019 roku premier Mateusz Morawiecki. Jej zadaniem jest pilnowanie unijnych przepisów i wpływanie na ich tworzenie. A przynajmniej w założeniu.

Jak ujawniła w marcu Wirtualna Polska, w tekście pt. "Pajęczyna Bielana", oddanie Partii Republikańskiej nadzoru nad tą instytucją to element tajnej umowy koalicyjnej z PiS. Z kolei efektów kosztownej pracy nie było widać.

W trzyosobowym zarządzie Związku cały czas zasiadają dwie osoby związane ze środowiskiem Partii Republikańskiej.

To prezes Artur Zasada, były poseł Porozumienia Jarosława Gowina, o którym mówi się jako "człowieku z otoczenia Adama Bielana". Sam Bielan przed laty występował w jego spotach wyborczych i chwalił za słowność.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zasada jest członkiem rady nadzorczej spółki NCBR+, która ma wspierać Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przy nadzorze nad projektami. Kiedy wiosną tego roku wybuchła afera z dotacjami w NCBiR, okazało się, że główne role odgrywają w niej właśnie ludzie związani z Partią Republikańską. A jak również ujawniliśmy w WP - NCBiR i BSP dzielą w Brukseli jedno biuro.

W zarządzie jest też Wojciech Kasprowski, członek zarządu Partii Republikańskiej, pełniący funkcję skarbnika. W 2021 roku Kasprowski - określany przez portal "Press" jako "człowiek Bielana" - bez powodzenia ubiegał się o miejsce w zarządzie TVP.

Wcześniej Kasprowski przez ponad trzy lata był doradcą Bielana, kiedy ten zasiadał w fotelu wicemarszałka Senatu. U jego boku pełnił też funkcję dyrektora i doradcy ds. marketingu politycznego i PR w Parlamencie Europejskim.

Trzecim członkiem zarządu jest łódzki działacz PiS Grzegorz Dębowski. Z kolei w Radzie Głównej Związku zasiada m.in. dyrektor Biura Krajowego Partii Republikańskiej Monika Baran, członek rad nadzorczych spółki Orlen Oil i Alior Banku Małgorzata Erlich Smurzyńska, a także wiceprezes państwowej Agencji Rozwoju Przemysłu Sebastian Dąbski.Obecność przedstawicieli państwowych instytucji i spółek Skarbu Państwa nie jest przypadkowa. To główne źródło finansowania związku.

Ogromne nagrody

Dotarliśmy do najnowszych sprawozdań finansowych związku. Z naszej analizy wynika, że w 2022 rok władze spółki zostały sowicie wynagrodzone. Oprócz pensji podstawowej na konta trafiła też premia.

"W 2022 roku związek wypłacił zarządowi premię za 2021 rok w wysokości 402 tys. zł Koszty wynagrodzeń za 2022 rok wyniosły (...) 2 mln 74 tys. zł" - czytamy w dokumentach.

Informacja o pensjach i premiach dla zarządu Związku za 2022 rok
Informacja o pensjach i premiach dla zarządu Związku za 2022 rok© Krajowy Rejestr Sądowy | Rejestr.io

Jak łatwo policzyć, każdy z trzech członków zarządu zarobił w ubiegłym roku około 700 tys. zł za 12 miesięcy (z premią włącznie). Dodatkowo, jak informuje związek "w 2022 roku wypłacono albo pozostawiono do dyspozycji Rady Głównej wynagrodzenia w kwocie brutto 200 tys. zł".

To znacznie więcej aniżeli w 2021 roku. Jak ujawniliśmy, wówczas cały zarząd otrzymał 1,3 mln zł wynagrodzenia, czyli średnio po ponad 400 tys. zł na głowę. A pensje to największy koszt funkcjonowania związku. W 2022 roku na wynagrodzenia poszło 4,7 mln zł. Dla porównania - w 2021 roku było to jeszcze więcej, bo 5,8 mln zł.

Z analizy dokumentów wynika też, że BSP miał - podobnie jak w poprzednich latach - tylko 9 etatów. Na usługi obce (m.in. na pracę ekspertów) trafiło blisko 3,8 mln zł.

"Nie możemy udzielić bardziej szczegółowych informacji"

Zapytaliśmy Związek Pracodawców Business & Science Poland o szczegóły wynagrodzeń dla zarządu i uzasadnienie okoliczności przyznania premii. Odpowiedzi na szczegółowe pytania brak.

"Ze względu na prawne zobowiązania wobec osób zatrudnionych w BSP nie możemy udzielić bardziej szczegółowych informacji" - otrzymaliśmy w odpowiedzi. Związek przekonuje, że bez zgody osoby, której dane te dotyczą, nie może informować o szczegółach wynagrodzenia.

Pod odpowiedzią nikt z imienia i nazwiska się nie podpisał.

Jak już w marcu ujawniła Wirtualna Polska, na utrzymanie Związku zrzucają się hojnie spółki Skarbu Państwa.

Jak wynika z analizy Wirtualnej Polski, przez pierwsze trzy lata działalności związek dostał w sumie prawie 24,4 mln zł składek od państwowych instytucji. W samym 2021 roku było to prawie 8,6 mln zł. A jak było w 2022 roku? Składki członkowskie wyniosły 8,1 mln zł.

W sumie zatem na związek trafiło 32 mln zł.

Z naszych ustaleń wynika, że wśród darczyńców są: Orlen, Agencja Rozwoju Przemysłu, Grupa Azoty, PPL Porty Lotnicze, LOT, Totalizator Sportowy, Giełda Papierów Wartościowych, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Poczta Polska, KGHM Polska Miedź, Centralny Port Komunikacyjny, Krajowa Grupa Spożywcza, Polska Agencja Handlu i Inwestycji oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (obie z grupy PFR), Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Platforma Przemysłu Przyszłości oraz Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna. Wszystkie podmioty widnieją na stronie Związku jako "członkowie".

Po naszej marcowej publikacji o "Pajęczynie Bielana", z kontrolą do siedziby związku w Brukseli udali się posłowie Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska i Dariusz Joński.

- W Brukseli rozmawialiśmy z panią dyrektor, która pracuje w skromnym 6-osobowym zespole. I to ona wykonuje realną pracę. Nad sobą ma prezesów, którzy nie bardzo przejmują się swoją rolą. Nie wiadomo, czym się tak naprawdę zajmują. Rocznie pobierają po 400 tysięcy złotych pensji, ale na miejscu w Brukseli ich nie ma. Bywają raz w miesiącu. Głównie przebywają w biurze w Warszawie. Pytamy więc, jak można lobbować w Brukseli na rzecz polskich firm, skoro się jest w Polsce? - relacjonowała Pomaska.

Z kolei Dariusz Joński w serwisie X (dawnym Twitterze) zamieścił symboliczny wpis.

"Hula wiatr! Sprawdziliśmy z Agnieszką Pomaską, jak wygląda Związek Pracodawców Business & Science Poland w Brukseli. Puste pomieszczenia przedstawicieli spółek Skarbu Państwa, które w ciągu trzech lat przelały na konto związku ponad 24 mln zł! Trzyosobowy zarząd rocznie kosztuje 1,5 mln zł!" - przekazał Joński w mediach społecznościowych. 

Adam Bielan, szef Partii Republikańskiej nie odbierał od nas telefonu.

Pytany przez dziennikarzy Wirtualnej Polski kilka miesięcy temu podczas pracy nad serią artykułów o Związku Pracodawców Business & Science Poland i związkach z Partią Republikańską odpisał krotko.

"Business & Science Poland to związek pracodawców powołany po to, aby reprezentować interesy polskiej gospodarki na arenie Unii Europejskiej. Pracownicy BSP to wysokiej klasy specjaliści, posiadający odpowiednie kompetencje i kwalifikacje do pełnienia swoich funkcji (...) Partia Republikańska nie sprawuje nadzoru właścicielskiego nad Związkiem Pracodawców Business & Science" - przekonywał. Przeczyła temu jednak ujawniona przez Wirtualną Polskę umowa koalicyjna Zjednoczonej Prawicy.

"Związek działa w oparciu o ustawę o związkach pracodawców i w związku z tym nie podlega bezpośredniemu nadzorowi żadnego z organów państwowych, a tym bardziej partii politycznej" - przekonywał Adam Bielan.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
adam bielanpartia republikańskancbir
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (596)