"Pan się głęboko myli". Kaczyński ostro do dziennikarza TVN24
- Z jakiej jest pan redakcji? - dopytywał prezes Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej, którą zorganizował w sobotę. Kiedy usłyszał, że pytanie pochodzi od reportera TVN24, stwierdził, że "wydatki tej stacji na nieustanny atak na PiS należałoby zaliczyć do wydatków Platformy Obywatelskiej".
W sobotę Jarosław Kaczyński zorganizował konferencję prasową, na której odniósł się do zapowiedzi Donalda Tuska na temat rozliczenia 100 miliardów złotych wydanych z pieniędzy publicznych za czasów PiS.
- Władza w dalszym ciągu chce się posługiwać fałszywą propagandą. Tym razem skonstruowano 100 miliardów złotych, które mają być w potocznym rozumieniu ukradzione przez Prawo i Sprawiedliwość - grzmiał Jarosław Kaczyński. O tym, co dokładnie mówił prezes PiS, przeczytasz TUTAJ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński o tvn24
Pod koniec konferencji Jarosław Kaczyński odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Bartłomiej Ślak z TVN24 odniósł się do słów Kaczyńskiego o wspieraniu środowisk patriotycznych oraz kościelnych i zapytał: "co stało za tym, że akurat w roku wyborczym z kancelarii premiera wydawane jest 370 mln zł, czyli 12 razy więcej niż w poprzednich latach. Dlaczego nie robiono konkursów?".
- To pan twierdzi, że nie robiono tego w wyniku konkursów - odpowiedział Kaczyński. - Skąd ten wzrost? - drążył dalej reporter TVN24.
- Być może z tego powodu, że przyjmowano do wiadomości, że te wybory mogą się dla nas zakończyć utratą władzy i że trzeba jeszcze instytucje różnego rodzaju wesprzeć. Tu nie ma nic sprzecznego z interesem społecznym - podkreślał prezes PiS.
- W ramach kampanii wyborczej? - dopytywał Ślak.
- Nie w ramach kampanii wyborczej, proszę pana. To nie ma nic wspólnego z kampanią. Czy pan sądzi, że jak gdzieś się poprze jakieś stowarzyszenie katolickie, to z tego powodu będzie się miało efekty wyborcze? To pan się głęboko myli, bardzo upraszcza motywacje ludzi, którzy głosują. [...] Mimo wszystko część naszego elektoratu z '19 roku nas nie poparła. Po prostu te motywacje są bardzo różne i ogromny wpływ na nie mają środki masowego przekazu - odpowiedział Kaczyński i za chwilę zapytał reportera, z jakiej jest redakcji.
Kiedy usłyszał, że reprezentuje TVN24, Kaczyński podsumował: - Sądzę, że wydatki TVN24 na ten nieustanny atak na nas były tutaj dużo istotniejsze i należałoby je zaliczyć do wydatków Platformy Obywatelskiej.
To kolejna nerwowa reakcja prezesa PiS tego dnia. Wcześniej w wulgarnych słowach zwrócił się do aktywistów w trakcie miesięcznicy smoleńskiej.
Czytaj też: