Kaczyński grzmi o praworządności. Mówi o biedzie i głodnych dzieciach
- Dziś nie próbuje przestrzegać się nawet pozorów demokracji i praworządności, mamy wrócić do ustroju trzecioświatowego, do biedy i głodnych dzieci - stwierdził dla PAP prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W odpowiedziach, które otrzymała Polska Agencja Prasowa, Jarosław Kaczyński wyraził swoją opinię na temat obecnej sytuacji polityczno-społecznej w Polsce. Polityk twierdzi, że kraj zmierza w kierunku upadku demokracji i powrotu do trudnych warunków życia, związanych z "biedą i głodnymi dziećmi".
Według prezesa PiS obecne działania rządu nie trzymają się nawet pozorów dbania o praworządność, co, w jego oczach, jest równoznaczne z regresem do bardzo złej sytuacji gospodarczej i społecznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński skrytykował przemiany prawne dotyczące sądownictwa, które interpretuje jako przygotowanie gruntu pod procesy wymierzone w osoby niewinnie oskarżane, co przypomina mu czasy rządów komunistycznych lub nawet stalinizmu.
- To, co zaczęło się dziać w sferze praworządności po 13 grudnia 2023 r., to już nie tylko demonstracyjne łamanie konstytucji i ustaw, ale odrzucenie samej idei demokratycznego państwa prawa - upadek konstytucji idący tak daleko, że w przyszłości potrzebne będzie jej odnowienie - powiedział prezes PiS. Zauważył również, że nie widzi pozytywów w działaniach UE, które, jego zdaniem, nie odbywały się w imię praworządności, a miały na celu zmianę rządu w Polsce.
- Prawdziwe łamanie praworządności i praw człowieka UE nie interesuje. Chodziło natomiast o powołanie rządu całkowicie podporządkowanego Berlinowi i Brukseli i gotowego do realizacji projektu stworzenia nowej konstrukcji UE, która ma się zmienić w zdominowane przez Niemcy i Francję swego rodzaju imperium tych dwóch państw. Podkreślenia wymaga fakt, że dla realizacji tego celu rząd 13 grudnia nie cofa się przed łamaniem praw człowieka, tj. stosowaniem tortur - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Na pytanie odnoszące się do kwestii trwających postępowań sądowych i jakości pracy sądów, Kaczyński odpowiedział zgodą na konieczność poprawy, ale wskazał na przeszkody, jak brak współpracy politycznej i opozycji do prawdziwych reform. Podkreślił również problem niezweryfikowanych sądów po upadku komunizmu i konflikty z "kastą sędziowską", co uniemożliwiało postęp w reformie.
Kaczyński o orzeczeniach europejskich trybunałów
Odnośnie kwestii orzeczeń europejskich trybunałów, dotyczących nowo nominowanych sędziów przez Krajową Radę Sądownictwa, Kaczyński mówi, że TSUE uznał, iż decyzje prezydenta o nominacjach sanują ewentualne wady procedur, co czyni je ostatecznymi i niepodważalnymi.
- Dążenie do pełnego przywrócenia sytuacji w sądownictwie sprzed 2015 roku jest najważniejszym elementem działań zmierzających do przywrócenia - i to w zaostrzonej formie - tego ustroju, który został za naszych rządów bardzo poważnie podważony - zauważył.
Na koniec, prezes PiS ponownie podkreślił, że ostatnie zmiany w sądownictwie, w szczególności w Warszawie, uważa za "całkowicie nielegalne", argumentując, że skierowanie nowo powołanych sędziów do nowego wydziału ma na celu ich wyłączenie z procesów karnych, przygotowując grunt pod procesy polityczne, co przypomina mu o powrocie do praktyk komunistycznych.
Czytaj też: