Owsiak: oby wszyscy urzędnicy byli jak Janusz Kochanowski

Trzeba sobie życzyć, by wszyscy urzędnicy w tym kraju byli tacy, jak Janusz Kochanowski: ciepli, ludzcy, przyjacielscy, z takimi manierami i tak skuteczni - wspomina rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego Jurek Owsiak.

Owsiak: oby wszyscy urzędnicy byli jak Janusz Kochanowski
Źródło zdjęć: © PAP

20.04.2010 | aktual.: 20.04.2010 17:56

W Częstochowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Janusza Kochanowskiego, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Wśród żegnających go kilku tysięcy osób, był twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Owsiak wspominał Kochanowskiego jako człowieka niezwykle zaangażowanego w to, co robi; mającego przy tym dużą fantazję i zwykłą, ludzką życzliwość.

- Poznałem go bardzo urzędowo, ponieważ zwróciliśmy się o pomoc w sprawie glukometrów, których nie można było wnieść na maturę - opowiadał Owsiak. - Potem poznaliśmy samego pana rzecznika, który - jak pamiętam - gdy zobaczył na mojej czapce jakąś fajną naszywkę, zapytał: skombinuje pan dla mnie taką samą? - uśmiechnął się Owsiak, zaznaczając, że "skombinował".

- Nigdy to nie był urząd, który sprawia trudności, a w tym kraju nie mamy przyjaciół wśród urzędników. Oprócz tego, że był przyjacielski, był bardzo skuteczny. Wszystkie sprawy, z którymi do niego szliśmy, były załatwiane, ale nie dlatego, że my szliśmy, tylko to był normalny tok. Życzyć sobie trzeba, żeby wszyscy urzędnicy w tym kraju mieli takie maniery, żeby w taki sposób prezentowali siebie i taką skuteczność - wskazał szef WOŚP.

Przypomniał też, że gdy Janusz Kochanowski zapytał go, jak przystępnie prowadzić "Codziennik Prawny" (uruchomiony przez biuro RPO portal internetowy przybliżający zagadnienia prawne), postanowił zaprosić go na ubiegłoroczny Przystanek Woodstock, gdzie przyjeżdża kilkaset tysięcy młodych ludzi - potencjalnych odbiorców portalu.

- Nawet nie było minuty zastanawiania się. I był z nami cały czas, i był panem profesorem Januszem Kochanowskim - bardzo dżentelmeńskim, bo to był to człowiek z fantastycznymi manierami - ocenił.

Jak zaznaczył, Kochanowski był ciekaw samego Woodstocku. - Powiedział mi kiedyś: czy pan wie, że ja nigdy w życiu nie byłem w miejscu, gdzie jest tak dużo ludzi, bo raczej jestem człowiekiem, który pracował jako dyplomata czy urzędnik, który nie miał styku z takim światem" - zaznaczył szef WOŚP.

- Teraz, kiedy przekazywałem kondolencje małżonce, powiedziała mi, że jeszcze tak niedawno mówiliśmy o Woodstocku. Ale teraz on znów będzie. Na Woodstocku będziemy wspominali pana profesora, uczcimy go minutą ciszy. Nieważne, że to będzie za kilka miesięcy, był naszym przyjacielem i naszym rzecznikiem też. I to jest chyba najważniejsze - powiedział Owsiak.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)