Oto zapasowy szlak migrantów. Omijają polską zaporę, łapią ich dopiero na Mazurach
Jedenastu migrantów, którzy zostali złapani przez Straż Graniczną w okolicach Gołdapi, zostało przekazanych na Litwę w ramach readmisji uproszczonej. Jak dowiaduje się WP, coraz częściej dochodzi do zatrzymań na alternatywnym szlaku migracyjnym. Cudzoziemcy omijają naszą zaporę, kierują się ku Litwie i Łotwie, a dopiero stamtąd próbują dostać się do Niemiec przez Polskę.
- Zatrzymane osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę lub przebywały na terytorium Polski, są przekazywane do państwa, z którego przybyły lub które jest odpowiedzialne za ich przyjęcie – zgodnie z porozumieniami readmisyjnymi. Litwa ich przyjmuje bez protestu - tłumaczy w rozmowie z WP mjr Mirosława Aleksandrowicz z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Najnowszy taki przypadek dotyczy jedenastu cudzoziemców zatrzymanych 12 maja w okolicach Gołdapi. Podróżowali busem, który został zatrzymany do kontroli drogowej.
- W momencie, gdy kierowca zwolnił przed funkcjonariuszem, cudzoziemcy otworzyli drzwi, wyskoczyli z auta i uciekli. Na miejsce przybyły kolejne patrole. Jeden z funkcjonariuszy zatrzymał całą grupę: pięciu obywateli Somalii, czterech Etiopii, Sudańczyka i Algierczyka - relacjonuje mjr Aleksandrowicz.
13 maja migranci zostali przekazani służbom litewskim. To pierwsze w tym roku takie działanie WMOSG. Cudzoziemcy tłumaczyli, że za przerzut trasą z Białorusi przez Łotwę do Niemiec każdy z nich musiał zapłacić około 4 tys. dolarów. Przewoził ich 61-letni kurier posługujący się dokumentem bezpaństwowca wydanym przez władze Łotwy. Postawiono mu zarzut organizowania procederu przekraczania granicy wbrew przepisom, za co grozi kara od sześciu miesięcy do 8 lat więzienia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zaprosił lidera opocyzji z Rumunii. Simon zaczął mówić po polsku
Podobna akcja miała miejsce 9 maja w powiecie suwalskim. W okolicy miejscowości Rutka-Tartak zatrzymano do kontroli drogowej renault na łotewskich tablicach rejestracyjnych. Kierowcą był 57-letni Łotysz. Pasażerami było czterech Somalijczyków, a dwóch innych migrantów znajdowało się w bagażniku.
Strażnicy ustalili, że kurier podjął cudzoziemców z terytorium Łotwy, potem ruszyli przez Litwę i Polskę do Europy Zachodniej. Somalijczycy nie posiadali żadnych dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu w Polsce. Ta grupa została przekazana służbom litewskim przez pograniczników z Podlasia.
W ramach readmisji uproszczonej Polska przekazała innym krajom 377 osób, a w procedurze Dublin III - 129 osób - wynika z raportu Straży Granicznej za 2024 rok. Z tego ok. 200 osób to migranci pojmani na tzw. "szlaku białoruskim".
Zapasowa droga ku Niemcom
Część migrantów omija barierę na granicy polsko-białoruskiej, która po udoskonaleniach technicznych wprowadzonych w zeszłym roku stała się trudniejsza do sforsowania. Bariera została zabezpieczona przed rozginaniem przęseł z użyciem lewarka. Obecnie migranci próbują ją przecinać lub wykonują podkop, ale takie działania są zazwyczaj wychwytywane przez służby.
- Migranci poruszający się szlakiem przez Łotwę i Litwę albo dokonują nielegalnego przejścia granicy w tych krajach, po czym wsiadają do podstawionego auta, albo uciekają z tamtejszych ośrodków dla cudzoziemców. Część z nich składa wnioski o azyl, ale rzeczywistym celem migracji są Niemcy. Procedura to tylko przystanek w drodze - wyjaśnia rozmówca WP ze Straży Granicznej.
Niemcy odsyłają migrantów do Polski – oto fakty
Do tej pory głośno było na temat przekazywania migrantów na granicy polsko-niemieckiej. To w związku z zapowiadanym otwarciem położonego w Eisenhüttenstadt tzw. centrum dublińskiego, z którego cudzoziemcy mają trafiać przede wszystkim do Polski.
Od jesieni 2023 r. do lutego 2025 r. Niemcy zawróciły do Polski łącznie 13 387 osób, z czego większość to migranci zatrzymani na granicy lub przekazywani w ramach procedury Dublin III. Z danych niemieckiej policji federalnej wynika, że w 2023 r. zawrócono 1 686 osób, w 2024 r. – 9 387, a w pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. – 957. Deportowano w tym czasie łącznie 440 osób.
Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców informuje, że w 2024 r. do Polski przekazano 340 osób, a w I kwartale 2025 r. – 146. Większość tych osób była zarejestrowana wcześniej w Polsce jako pierwszy kraj UE.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski