Oto polskie uwagi do raportu MAK
Nie leży w interesie Rosjan, by opinia międzynarodowa uznała, że nie byli rzetelni w przedstawieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej - uważa ekspert prawa lotniczego prof. Marek Żylicz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Główne polskie uwagi odnoszące się do raportu MAK dotyczą, jak dowiaduje się gazeta, niespełnienia polskich wniosków, np. przesłuchania konkretnych świadków, wykonania konkretnych badań. Nie zgadzamy się też z ogólną wymową rosyjskiego projektu raportu, który przyczyny katastrofy widzi tylko po polskiej stronie.
Przed tygodniem Polska odpowiedziała na projekt raportu MAK-u w sprawie katastrofy. Na blisko 150 stronach punkt po punkcie analizuje ustalenia Rosjan i przedstawia nasze zastrzeżenia.
Zdaniem prof. Żylicza, potrzebne są teraz polsko-rosyjskie konsultacje i uzupełnienie raportu o to, co nie zostało przez MAK zrobione - pisze "Gazeta Wyborcza" w swojej publikacji.