Oświadczenie rektora UW. Zapowiada "natychmiastowe kroki prawne"
"W związku z ostatnimi wypowiedziami medialnymi wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, informuję, że podejmuję natychmiastowe kroki prawne w związku z rażącym naruszeniem moich dóbr osobistych" - przekazał w poniedziałkowym oświadczeniu rektor UW prof. Alojzy Nowak.
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Alojzy Nowak, opublikował w poniedziałek oświadczenie. Jak w nim przekazał, "w związku z ostatnimi wypowiedziami medialnymi wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego, mającymi na celu bezprawne zdyskredytowanie mojej osoby, informuję, że podejmuję natychmiastowe kroki prawne w związku z rażącym naruszeniem przez p. R. Kropiwnickiego moich dóbr osobistych poprzez celowe formułowanie kłamstw, nieprawdziwych insynuacji oraz popieranie popełnienia czynu karalnego, jakim jest bezprawne, nieuzasadnione złożenie zawiadomienia do prokuratury".
Rektor UW: Złożyłem obszerne wyjaśnienia
Jak dalej wyjaśnił w oświadczeniu, "wbrew twierdzeniom p. Roberta Kropiwnickiego, mającymi na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd, w dniu 15 lipca 2024 r. złożyłem m.in. do Ministra Aktywów Państwowych oraz Rady Nadzorczej PZU SA i Prezesa Zarządu PZU SA obszerne wyjaśnienia dotyczące szczegółów mojego zatrudnienia na stanowisku doradcy prezesa zarządu PZU wraz z ekspertyzami prawnymi oraz opiniami uznanych specjalistów".
Zgodnie ze słowami Alojzego Nowaka, wyjaśnienia te miały zostać zlekceważone, "jako niepasujące pod z góry przyjętą nieprawdziwą tezę o rzekomej pozorności świadczenia pracy jako doradca ekonomiczny prezesa zarządu PZU".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozdawał ciśnieniomierze w kampanii. Kropiwnicki ujawnił nazwisko
Rektor UW wyjaśnił, że jego praca doradcza wykonywana dla PZU sprowadzała się do eksperckich konsultacji z prezesem zarządu, spotkań z osobami z zewnątrz organizacji w sprawach dotyczących PZU, wypracowania rozwiązań w tematach zlecanych przez PZU, analiz zaistniałych, istotnych dla branży problemów czy rozwiązań czy monitorowania istotnych uwarunkowań ekonomicznych.
Realizacja zadań z zakresu doradztwa miała najczęściej mieć charakter bezpośrednich spotkań. "Nie było to jednak w pełni możliwe w czasie pandemii Covid-19, kiedy to zdecydowanie zmieniono model pracy w wielu instytucjach, w tym także w Grupie PZU. Wtedy to spotkania bezpośrednie zastąpiono komunikacją poprzez narzędzia teleinformatyczne" - wyjaśnił Nowak.
W oświadczeniu rektor przekazał również, że umowa z PZU została rozwiązana za porozumieniem stron w kwietniu 2024 r., a w jednym z punktów porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę strony stwierdziły, że nie mają wobec siebie żadnych roszczeń. "PZU jako pracodawca potwierdziło zatem prawidłowość wykonania przeze mnie zadań i obowiązków. Tym bardziej zatem dziwią bezpodstawne i bezprawne medialne ataki p. Roberta Kropiwnickiego skierowane przeciwko mojej osobie" - napisał.
Jak dodał rektor, kierując swoje słowa przede wszystkim do Społeczności Akademickiej Uniwersytetu Warszawskiego, "obecna bezprawna nagonka jest już kolejną próbą potężnego ataku dokonywanego przez polityka/polityków na urzędującego rektora przy wykorzystaniu bezprawnych metod i kłamstw, a tym samym próbą manipulowania naszą Wspólnotą i opinią publiczną" - oznajmił.
Audyt PZU. Wskazano na prof. Nowaka
Z przeprowadzonego audytu PZU ma wynikać, że należący do Grupy PZU bank Pekao sponsorował podmioty, inicjatywy i wydarzenia związane z PiS. Na to łącznie miał przeznaczyć 23 mln zł. Według dokumentu zarząd banku miał 18 doradców, których pensje kosztowały 30 mln zł.
Jednym z nich miał miał być brat lidera Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry - Witold Ziobro vel Kornicki. Inny doradca PZU, który pojawia się w audycie to rektor UW Alojzy Nowak. Za rządów PiS miał on zasiadać w radach nadzorczych kilku państwowych spółek, a dzięki PZU zarobić cztery miliony złotych.
"Skala jest porażająca"
O sprawę prof. Nowaka został zapytany w poniedziałkowym wydaniu programu "Tłit" WP, Robert Kropiwnicki. Wiceminister aktywów państwowych przekazał, że w sprawie rektora UW wpłynęło już zawiadomienie do prokuratury. Jak mówił, "boleje nad tym, że w środowisku naukowym są takie historie".
- Wiem, że pan profesor Nowak był w bliskich relacjach z panią prezes i to chyba wyłącznie z tego wynikało. Być może był jej osobistym doradcą - nie wiem, w jak dużym zakresie i w jakich kontekstach, ale faktycznie w spółce podobno się w ogóle nie pojawiał - dodał.
Wiceminister zapytany przez prowadzącego Patryka Michalskiego o to, czy oczekuje jakichś działań w tej sprawie przed nowym rokiem akademickim, przekazał: - Bardzo byśmy chcieli, żeby to jakoś było wytłumaczone, ale to już jest kwestia środowiska akademickiego, Uniwersytetu Warszawskiego, które samodzielnie musi się w tej sprawie wypowiedzieć. Bo tam oprócz bardzo wysokiej pensji miesięcznej, była też kwestia drogiego samochodu służbowego, który miał do dyspozycji - powiedział Kropiwnicki, dodając, że "skala jest porażająca".
Czytaj również: