Ostry spór w programie. "To było seksistowskie"
Nie cichnie burza wokół wpisu Adama Niedzielskiego na Twitterze. Ostra dyskusja na ten temat miała miejsce w programie "Śniadanie Rymanowskiego". - Nie jest to powód, żeby w ten sposób zglanować człowieka - stwierdził Piotr Zgorzelski. Padł też zarzut o seksistowską wypowiedź.
Przekazanie do powszechnej wiadomości informacji o wystawieniu recepty przez lekarza miało na celu przeciwdziałanie bezprawnemu upublicznianiu nieprawdziwych danych - oświadczył w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, "nikt nie miał wglądu w dane zapisane na koncie wskazanego lekarza".
Chodzi o dwa wpisy, które w piątek na Twitterze zamieścił minister zdrowia. Niedzielski odniósł się w nich do materiału Faktów TVN o problemach z wystawianiem recept.
Gorąco w programie
Sprawę ujawnienia danych lekarza przez ministra Niedzielskiego skomentował w Polsat News Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości. - Ministerstwo (Zdrowia -red.) podaje, że to jest rejestr innego typu, który służy tylko do monitoringu samego wystawienia recept. Ministerstwo uważa, że nie ma tam danych wrażliwych - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prigożyn rośnie w siłę. Dostał od Putina ważne zadanie
- Minister udowodnił, że lekarz nie mówi prawdy, że nie da się takiej recepty wypisać, co więcej sam taką wystawił - dodał. Podkreślił, że chodzi o to, że były przypadki lekarzy, którzy wystawiali kilkaset e-recept na raz.
Piotr Zgorzelski z PSL uważa, że istnieje szybka ścieżka, która pozwoliłaby złożyć wotum nieufności wobec ministra zdrowia. - Dziwię się, że do tej pory Rzecznik Praw Pacjenta nie zareagował - wskazał. Przyznał, że "są pewne nieprawidłowości związane z nadmiernym wydawaniem recept, ale to jeszcze nie jest powód, żeby w ten sposób zglanować człowieka".
"To było seksistowskie"
Głos w tej sprawie zabrał także Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta. Stwierdził, że każdy ma prawo do obrony. - To jest szerszy problem, ponieważ to jest też dobry przykład, na ile różnego rodzaju informacje cyfrowe mogą być zbierane - powiedział.
Dodał, że w Krajowym Planie Odbudowy 20 procent środków jest przeznaczone własnie na cyfryzację. W trakcie, gdy mówił, posłanki Rosa i Scheuring-Wielgus zaczęły pytać, gdzie są te środki. W końcu Paweł Sałek skomentował: "ja nie lubię jak mi kobiety przerywają i nie lubię przerywać kobietom". Piotr Zgorzelski nazwał jego słowa seksistowskimi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Polsat News