Ostrowski zawieszony, w sieci lawina. "Śledztwo musi przenieść do Budapesztu"
We wtorek minister sprawiedliwości Adam Bodnar zawiesił zastępcę prokuratora generalnego prok. Michała Ostrowskiego na okres sześciu miesięcy. W sieci natychmiast pojawiły się komentarze w tej sprawie.
"Prokurator generalny Adam Bodnar w dniu 10 lutego zawiesił w czynnościach na okres sześciu miesięcy zastępcę prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. Nieoficjalnie powodem ma być śledztwo ws. "zamachu stanu" prowadzone przez Ostrowskiego.
Wcześniej prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski przekazał, że złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "zamachu stanu" przez premiera Donalda Tuska, członków rządu oraz koalicji rządzącej. Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski, dawny współpracownik Zbigniewa Ziobry, miał wszcząć w tej sprawie śledztwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia przesypia kampanię? Dostało się Trzaskowskiemu i Mentzenowi
Lawina komentarzy
W sieci od razu spadła lawina komentarzy w tej sprawie.
"Zawieszenie przez Adama Bodnara prok. Ostrowskiego w sytuacji, gdy badane przez niego zawiadomienie dotyczy bezpośrednio Bodnara, pokazuje, że prokuratura jest dziś ręcznie sterowaną prywatną instytucją Tuska i Bodnara. Ta decyzja to swoiste przyznanie się do winy Bodnara. Śmiali się z zawiadomienia, ale robią wszystko, by zablokować śledztwo" - napisał poseł PiS Sebastian Kaleta.
"Ostrowski, symbol zepsucia prokuratury za Ziobry, został właśnie zawieszony na 6 miesięcy przez ministra Bodnara. Polskie państwo nie może i nigdy już nie będzie zakładnikiem skrajnie upolitycznionych prokuratorów, którzy marzą o powrocie zła" - napisał polityk KO Robert Kropiwnicki.
"Jednak potężny strach u Bodnara i spółki. Bo przecież, gdyby strachu nie było, to dlaczego prok. Ostrowski miałby nie prowadzić postępowania w sprawie, która podobno jest śmieszna? No bo śmieszna nie jest, dlatego strach Bodnara i zawieszenie prok. Ostrowskiego. #StopPatoWładzy Tuska i Bodnara " - napisał polityk PiS Przemysław Czarnek.
"No i kumpel Święczkowskiego Ostrowski musi prywatne śledztwo przenieść do Budapesztu" - ironizował europoseł KO Krzysztof Brejza.
Na wpis Brejzy odpowiedziała dziennikarka Dorota Kania. "Pycha kroczy przed upadkiem. Zawsze. Przekonacie się o tym państwo szybciej, niż myślicie" - napisała.
"Bodnar zawiesza prokuratora, który prowadzi w jego sprawie śledztwo. Brak słów" - skomentował poseł PiS Dariusz Matecki.
"Prok. Ostrowski został zawieszony na pół roku przez Adama Bodnara. Tak kończą się bezprawne działania prokuratura, który zamiast stać na straży prawa, stał na straży szalonych teorii spiskowych" - zareagował poseł KO Zbigniew Konwiński.
"Skoro nie ma zamachu stanu to, czego się boją?! Przecież postępowanie prokuratorskie pozwoli to wyjaśnić. To zawieszenie i próba przejęcia dokumentów świadczy dobitnie, że Tusk i towarzysze zbyt wiele mają za uszami. Uczciwi nie mają się czego bać!" - napisała posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
"Najpierw kpili ze śledztwa. Teraz panicznie próbują je zablokować. Bodnar zawiesza prok. Ostrowskiego za śledztwo w sprawie… Bodnara. Prokuratura jest prywatnym narzędziem Tuska i Bodnara" - napisał polityk PiS Michał Woś.
"Teraz będą chłopaki prowadzić śledztwo wyklęte" - napisał europoseł KO Bartosz Arłukowicz.
"Boją się..." - skomentował poseł PiS Radosław Fogiel.