Ostrów Wielkopolski: za fałszywy alarm w szkole 17-latkowi grozi 8 lat więzienia
Ostrowska prokuratura nie zamierza odpuszczać 17-letniemu uczniowi jednej ze szkół, który poinformował, że w budynku znajduje się bomba. Po zatrzymaniu twierdził, że sprawdzał szkolną sieć bezprzewodową.
15 stycznia około godz. 8.00 biurowa drukarka znajdująca się w sekretariacie Zespołu Szkół Salezjanek w Ostrowie Wielkopolskim wydrukowała kartkę z informacją, że w budynku znajduje się bomba.
Dyrekcja szkoły nie zlekceważyła informacji i wezwała policję. Wszyscy uczniowie i nauczyciele (łącznie około 450 osób) zostali ewakuowani do pobliskiej sali gimnastycznej. Ładunku wybuchowego nie znaleziono.
Policjanci szybko ustalili, że wiadomość musiała zostać wydrukowana poprzez połączenie z siecią Wi-Fi. Już po kilkudziesięciu minutach zatrzymano sprawcę, którym okazał się 17-letni uczeń szkoły.
- Chłopak tłumaczył policjantom, że chciał sprawdzić, czy uda mu się połączyć bezprzewodowo ze szkolną drukarką. Nie pomyślał jednak, że treść wymyślonej przez siebie wiadomości wywoła takie konsekwencje - wyjaśniał tuż po zdarzeniu Artur Kurczaba, oficer prasowy ostrowskiej policji.
Prokuratura postanowiła jednak nie pobłażać sprawcy i właśnie poinformowała o zakończeniu śledztwa w tej sprawie oraz skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko 17-latkowi.
- Czyn zarzucany oskarżonemu zakwalifikowano jako przestępstwo z artykułu 224a kodeksu karnego (fałszywy alarm) zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - informuje Janusz Walczak, zastępca Prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .