W sieci wrze po dymisji w rządzie
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk poinformował, że złożył rezygnację. "Kowalczyk po prostu uciekł i zostawił całe środowisko z potężnymi problemami" - komentuje Michał Kołodziejczak, lider Agrounii. "Kolejny minister z łapanki nie rozwiąże jednak problemów rolników" - dodaje szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
05.04.2023 | aktual.: 05.04.2023 14:15
- Złożyłem rezygnację z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, widząc, że podstawowy postulat rolników przez Komisję Europejską nie zostanie spełniony - wyjaśnił Henryk Kowalczyk. Wcześniej KE opublikowała projekt przedłużenia bezcłowego i bezkontyngentowego importu zbóż z Ukrainy na kolejny rok - ma on obowiązywać od czerwca tego roku do 5 czerwca 2024 r.
Komentując odejście Kowalczyka z resortu, lider Agrounii Michał Kołodziejczak stwierdził, że "PiS przyznało się do błędów w polityce rolnej". Jak jednak dodał, dymisja nic nie zmienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kowalczyk po prostu uciekł i zostawił całe środowisko z potężnymi problemami. Kowalczyk zostawił ministerstwo z sześcioma wiceministrami, którzy totalnie nie znają się na rolnictwie" - napisał Kołodziejczak na Twitterze.
Z kolei szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że to jego ugrupowanie wnioskowało o odwołanie ministra rolnictwa.
"Dzięki determinacji rolników i na wniosek PSL minister rolnictwa zostaje zdymisjonowany. Kolejny minister z łapanki nie rozwiąże jednak problemów rolników, których PiS chce tylko wyborczo wyzyskać. Dzisiaj Henryk Kowalczyk, w październiku cały rząd!" - napisał Kosiniak-Kamysz.
"Minister Kowalczyk podał się do dymisji. Tym samym PiS de facto przyznaje się do błędnej polityki ws. ukraińskiego zboża i przyznaje rację protestującym rolnikom" - skomentował poseł Konrad Berkowicz z Konfederacji.
"Żenująca klęska polityki rolnej PiS. Minister Kowalczyk uzasadnia swoją dymisję złymi decyzjami Komisji Europejskiej, w której komisarzem ds. rolnictwa jest polityk PiS Janusz Wojciechowski. Polscy rolnicy na takie numery się nie nabiorą" - komentuje poseł PO Robert Tyszkiewicz.
Zdaniem Jacka Nizinkiewicza z "Rzeczpospolitej", Henryk Kowalczyk jest "twarzą porażki, ale też trochę kozłem ofiarnym, bo lista winnych jest dłuższa".
Henryk Kowalczyk był ministrem rolnictwa od 2021 roku
Henryk Kowalczyk od kilkunastu dni był krytykowany przez rolników, którzy winią go za problemy ze sprzedażą zgromadzonych zbóż, kiedy rynek zalewa niekontrolowany import z Ukrainy. Szef resortu rolnictwa latem apelował do rolników o powstrzymanie się z odwiedzaniem skupów, a w ostatnich dniach próbował wycofać się z tych słów, twierdząc, że został źle zrozumiany.
Czytaj też:
Źródło: Twitter