Wielki protest w bastionie PiS. "Zostaliśmy oszukani"
Co najmniej pół tysiąca rolników z całego regionu protestowało w Czerniczynie pod Hrubieszowem - w regionie, który od lat w wyborach wspiera PiS. Jednak i tam właściciele gospodarstw odczuwają skutek niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy.
04.04.2023 | aktual.: 04.04.2023 19:30
Na plac w Czerniczynie zjechało kilkaset ciągników z całego regionu zwołanych przez Stowarzyszenie "Oszukana Wieś" i Zamojskie Towarzystwo Rolnicze - podaje lokalny portal kronikatygodnia.pl.
Wielki protest w Czerniczynie. "Zerwane porozumienie"
Rolnicy w Czerniczynie zebrali się, żeby zaprotestować przeciwko napływowi importowanego zboża, jaj i drobiu z Ukrainy. Ich zdaniem zostało też zerwane porozumienie z rządem. - Nie jest realizowane. A zboże z Ukrainy nie przestało napływać. A nawet import tego zboża się zwiększył - powiedzieli rolnicy z Zamojszczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zostaliśmy znów oszukani - stwierdzili. - W bardzo trudnych warunkach podpisano kruche, nie w pełni satysfakcjonujące nas porozumienie, z powtarzającymi się od dawna postulatami, a tu nic z tego - mówili reporterom "Gazety Wyborczej" protestujący w Czerniczynie.
Rolnicy o wicepremierze: stracił resztki zaufania
"Niestety, ani protesty, ani wielokrotne spotkania, niczego nie nauczyły ministra rolnictwa. Nie spełnił on żadnego ze zgłaszanych postulatów. Kolejny raz zostaliśmy oszukani, a minister zerwał tak kruche porozumienie i stracił resztki zaufania" - napisali we wspólnym oświadczeniu Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego i Stowarzyszenia "Oszukana Wieś".
Według dziennika w wielkim proteście w Czerniczynie mogło uczestniczyć nawet 800 osób. Organizacje rolnicze z Zamojszczyzny zapowiadają następne protesty.
Protest też w Szczecinie. Rolnicy rozbili Zielone Miasteczko
W ubiegły czwartek rolnicy rozpoczęli protest pod Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie, domagając się również m.in. uregulowania kwestii zboża z Ukrainy. Protestujący rozbili tzw. Zielone Miasteczko.
- Szanuję wszystkich protestujących, dajmy sobie szansę na dialog, na wypełnienie porozumienia treścią - powiedział we wtorek na konferencji premier Mateusz Morawiecki. Przełomu w tym sporze jednak nie ma, a szef rządu nie odpowiedział wprost o dymisję wicepremiera Kowalczyka.
Źródła: lublin.gazeta.pl, kronikatygodnia.pl, PAP