Ostatni wywiad Ludwika Dorna. "Jesteśmy w stanie etycznego rozkładu"
- Wspólnota narodowa przestała być przedmiotem zobowiązania i troski ze strony instytucji, które powinny się o nią troszczyć. W wymiarze wspólnoty narodowej jesteśmy w stanie głębokiego kryzysu i etycznego rozkładu - mówił Ludwik Dorn w ostatnim wywiadzie w podcaście Układ Otwarty.
W wieku 67 lat zmarł Ludwik Dorn - współzałożyciel Prawa i Sprawiedliwości, były wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz marszałek Sejmu.
Ludwik Dorn nie żyje. W lutym udzielił ostatniego wywiadu
W lutym, krótko przed rosyjską inwazją na Ukrainę, udzielił ostatniego wywiadu. Rozmawiał z nim Igor Janke w podcaście Układ Otwarty. Rozmowa dotyczyła stanu polskiego społeczeństwa. Igor Janke pytał Ludwika Dorna jak ocenia zmiany, które zaszły przez dwa lata pandemii.
- Odebraliśmy niesłychanie ważną, w perspektywie tego trzydziestolecia najważniejszą lekcję i wiadomość, która jest wypierana. Ona jest tak groźna, że trudno ją przyswoić. To informacja, że jako społeczeństwo, także w wymiarze wspólnoty narodowej jesteśmy w stanie głębokiego kryzysu i etycznego rozkładu - mówił Ludwik Dorn w ostatnim wywiadzie.
Dorn w ostatnim wywiadzie:
Były polityk stwierdził, że opiera swoją tezę na liczbie nadmiarowych zgonów, których w Unii Europejskiej więcej od Polski miała jedynie Bułgaria. Jego zdaniem były dwie przyczyny.
- Pierwsza to będący wynikiem zaniechań trzydziestoletnich kryzys, czy zapaść systemu ochrony zdrowia. Przyczyna druga, to polityka walki z pandemią wybrana przez tych, którzy za to odpowiadają, czyli przez rząd. Można ją streścić jako niespójna, chwiejna i podporządkowana słupkom sondaży. Można ją określić jako "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgodzić trzeba". Polskie państwo stwierdziło, że nie będzie robić de facto nic - mówił Ludwik Dorn
Ludwik Dorn: Jako wspólnota jesteśmy w stanie etycznego rozkładu (nagrane przed rosyjską inwazją)
- Padały groteskowe hasła o genie sprzeciwu. Istotne jest to, że polskie społeczeństwo, które jest wybijane przez pandemię, zostało opuszczone przez instytucjonalne nośniki etyczności. Państwo jest także pewnym bytem etycznym, stąd bierze się jego moc i siła, by coś nakazać lub zakazać - dodał.
Państwo i Kościół "wywiesiły białą flagę"
- Drugą taką strukturą etyczną, nośnikiem etyczności, to w warunkach polskich - nie jedynym, ale najsilniejszym i praktycznie dominującym monopolistą - jest Kościół katolicki. Proszę zauważyć, że zarówno państwo polskie, jak i Kościół katolicki w Polsce, w sprawie pandemii i przeciwstawienia się nadmiarowym zgonom, by ta liczba ludzi nieżywych się nie powiększała, wywiesiły białą flagę - twierdził Ludwik Dorn.
Zobacz także: To oni są najbardziej bezwzględni w armii rosyjskiej. "Trzon okrucieństwa"
- To znaczy, że wspólnota narodowa przestała być przedmiotem zobowiązania i troski ze strony instytucji, które powinny się o nią troszczyć. Papież Franciszek mówił, że zaszczepienie jest oznaką miłości, troski o innych. To coś, co odsłania nowy wymiar kryzysu - tłumaczył.
Ludwik Dorn stwierdził, że społeczeństwo w czasie pandemii nie dbało o siebie nawzajem i lekceważyło dobro wspólne ignorując nakazy.
Źródło: Układ Otwarty