PolskaOstatni wywiad Ludwika Dorna. "Jesteśmy w stanie etycznego rozkładu"

Ostatni wywiad Ludwika Dorna. "Jesteśmy w stanie etycznego rozkładu"

- Wspólnota narodowa przestała być przedmiotem zobowiązania i troski ze strony instytucji, które powinny się o nią troszczyć. W wymiarze wspólnoty narodowej jesteśmy w stanie głębokiego kryzysu i etycznego rozkładu - mówił Ludwik Dorn w ostatnim wywiadzie w podcaście Układ Otwarty.

Ludwik Dorn zmarł w czwartek 7 kwietnia
Ludwik Dorn zmarł w czwartek 7 kwietnia
Źródło zdjęć: © East News | PIOTR MATUSEWICZ
Rafał Mrowicki

W wieku 67 lat zmarł Ludwik Dorn - współzałożyciel Prawa i Sprawiedliwości, były wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz marszałek Sejmu.

Ludwik Dorn nie żyje. W lutym udzielił ostatniego wywiadu

W lutym, krótko przed rosyjską inwazją na Ukrainę, udzielił ostatniego wywiadu. Rozmawiał z nim Igor Janke w podcaście Układ Otwarty. Rozmowa dotyczyła stanu polskiego społeczeństwa. Igor Janke pytał Ludwika Dorna jak ocenia zmiany, które zaszły przez dwa lata pandemii.

- Odebraliśmy niesłychanie ważną, w perspektywie tego trzydziestolecia najważniejszą lekcję i wiadomość, która jest wypierana. Ona jest tak groźna, że trudno ją przyswoić. To informacja, że jako społeczeństwo, także w wymiarze wspólnoty narodowej jesteśmy w stanie głębokiego kryzysu i etycznego rozkładu - mówił Ludwik Dorn w ostatnim wywiadzie.

Dorn w ostatnim wywiadzie:

Były polityk stwierdził, że opiera swoją tezę na liczbie nadmiarowych zgonów, których w Unii Europejskiej więcej od Polski miała jedynie Bułgaria. Jego zdaniem były dwie przyczyny.

- Pierwsza to będący wynikiem zaniechań trzydziestoletnich kryzys, czy zapaść systemu ochrony zdrowia. Przyczyna druga, to polityka walki z pandemią wybrana przez tych, którzy za to odpowiadają, czyli przez rząd. Można ją streścić jako niespójna, chwiejna i podporządkowana słupkom sondaży. Można ją określić jako "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgodzić trzeba". Polskie państwo stwierdziło, że nie będzie robić de facto nic - mówił Ludwik Dorn

Ludwik Dorn: Jako wspólnota jesteśmy w stanie etycznego rozkładu (nagrane przed rosyjską inwazją)

- Padały groteskowe hasła o genie sprzeciwu. Istotne jest to, że polskie społeczeństwo, które jest wybijane przez pandemię, zostało opuszczone przez instytucjonalne nośniki etyczności. Państwo jest także pewnym bytem etycznym, stąd bierze się jego moc i siła, by coś nakazać lub zakazać - dodał.

Państwo i Kościół "wywiesiły białą flagę"

- Drugą taką strukturą etyczną, nośnikiem etyczności, to w warunkach polskich - nie jedynym, ale najsilniejszym i praktycznie dominującym monopolistą - jest Kościół katolicki. Proszę zauważyć, że zarówno państwo polskie, jak i Kościół katolicki w Polsce, w sprawie pandemii i przeciwstawienia się nadmiarowym zgonom, by ta liczba ludzi nieżywych się nie powiększała, wywiesiły białą flagę - twierdził Ludwik Dorn.

Zobacz także: To oni są najbardziej bezwzględni w armii rosyjskiej. "Trzon okrucieństwa"

- To znaczy, że wspólnota narodowa przestała być przedmiotem zobowiązania i troski ze strony instytucji, które powinny się o nią troszczyć. Papież Franciszek mówił, że zaszczepienie jest oznaką miłości, troski o innych. To coś, co odsłania nowy wymiar kryzysu - tłumaczył.

Ludwik Dorn stwierdził, że społeczeństwo w czasie pandemii nie dbało o siebie nawzajem i lekceważyło dobro wspólne ignorując nakazy.

Źródło: Układ Otwarty

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (590)