Oskarżyła marszałka Senatu o korupcję. Stanie przed rzecznikiem dyscyplinarnym
Prof. Agnieszka Popiela z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego zasugerowała, że obecny marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki miał przed laty domagać się od niej pieniędzy za operację matki. Rektor uczelni postanowił, że sprawę zbada rzecznik dyscyplinarny ds. nauczycieli akademickich.
Jak informuje serwis 24kurier.pl na wpis prof. Popieli zareagował rektor uczelni prof. dr hab. Edward Włodarczyk. Postanowił skierować sprawę do rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich.
"W związku z wypowiedziami prof. Agnieszki Popieli, o których w ostatnich dniach informują media, Rektor oświadcza, że nie wyrażają one poglądów społeczności akademickiej Uniwersytetu Szczecińskiego" - cytuje oficjalne stanowisko uczelni serwis 24kurier.pl.
"Zgodnie ze statutem uczelni, naszym celem jest 'rozwój kultury społecznego dialogu', w tym duchu uprawiamy naukę i kształcimy studentów. Przywiązujemy najwyższą wagę do 'współkształtowania standardów moralnych obowiązujących w życiu publicznym', o czym stanowi preambuła do ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. W związku z możliwym naruszeniem art. 275, ust.1 tejże ustawy Rektor postanowił skierować sprawę wypowiedzi prof. Agnieszki Popieli do rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich" - tłumaczy decyzję rektora uczelnia.
Prof. Agnieszka Popiela z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego na swoim profilu na Facebooku napisała, że kiedy 21 lat temu jej mama umierała, prof. Tomasz Grodzki domagał się 500 dolarów za przeprowadzenie operacji. Marszałek Senatu odrzuca oskarżenia.
Zobacz także: Tomasz Grodzki wygłosił orędzie. Marszałek Senatu zwrócił się do Polaków
- Nie pamiętam żadnego kontaktu z autorką wpisu. Kategorycznie i stanowczo zaprzeczam, bym domagał się pieniędzy za operację. Wpłaty na działającą poza szpitalem fundację na rzecz transplantologii są absolutnie dobrowolne - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Tomasz Grodzki.
- Apeluję, zgodnie z wymową mojego wczorajszego orędzia, o opamiętanie. Tym niemniej, choć z natury jestem człowiekiem łagodnym, w przypadku dalszego oczerniania mojej osoby będę zmuszony wystąpić na drogę sądową w obronie mojego dobrego imienia - zapowiedział.
Prof. Agnieszka Popiela napisała w ubiegłym tygodniu na swoim profilu na Facebooku: "Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę".