PolskaOskarżeni zakończyli składanie wyjaśnień ws. Nangar Khel

Oskarżeni zakończyli składanie wyjaśnień ws. Nangar Khel

Siedmiu żołnierzy, oskarżonych o zabicie afgańskich cywili w sierpniu 2007 roku w rejonie Nangar Khel, zakończyło składanie wyjaśnień przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie.

Oskarżeni zakończyli składanie wyjaśnień ws. Nangar Khel

12.03.2009 | aktual.: 12.03.2009 14:39

W przyszłym tygodniu proces żołnierzy wkroczy w nową fazę - zeznania zaczną składać pierwsi świadkowie.

Sąd wysłuchał st. szer. Damiana L. - ostatniego z siedmiu żołnierzy oskarżonych w sprawie zabicia cywili. L. ma postawiony zarzut ostrzelania z wielkokalibrowego karabinu maszynowego niebronionego obiektu, za co grozi do 25 lat więzienia. Na pozostałych sześciu żołnierzach ciąży zarzut zabójstwa ludności cywilnej, za co grozi im nawet dożywocie.

Damian L., podobnie jak inni oskarżeni, nie przyznał się do winy. Odmówił także złożenia szczegółowych wyjaśnień, a także odpowiedzi na pytania sądu i prokuratora. Sąd odczytał zeznania oskarżonego złożone w śledztwie. L. zaznaczył w nich, że nie widział ludzi w rejonie ostrzelanego zabudowania.

Oskarżony oświadczył także, że choć wcześniej "odnosił wrażenie", że niektóre jego pociski spadły na "lepiankę", to obecnie nie może stwierdzić czy tak było, bo był w odległości półtora kilometra od obiektu.

Na poprzednich rozprawach obszerne wyjaśnienia złożył jedynie oskarżony o wydanie rozkazu ostrzału wioski kpt. Olgierd C. Zaprzeczył w nich m.in., że wydał polecenie ostrzelania zabudowań cywilnych. Pozostali odmówili złożenia wyjaśnień, niektórzy wygłosili jedynie krótkie oświadczenia. Mówili w nich m.in., że w wyniku ostrzału nie ucierpiała wioska Nangar Khel, a odległa o kilkaset metrów samotna zagroda Shah Mardan.

Obrońcy nie wykluczają jednak, że szerszych oświadczeń oskarżonych żołnierzy będzie można oczekiwać po przesłuchaniu przed sądem świadków oskarżenia.

Na wniosek obrońców sąd uchylił zawieszenie w czynnościach służbowych wobec starszych szeregowych Damiana L., Jacka J. i Roberta B., utrzymał wobec nich jednak nadal zakaz opuszczania kraju. Jak uzasadniał sędzia Mirosław Jaroszewski, z dostępnej dokumentacji wynika, że oskarżeni ci zostali przeniesieni do innych jednostek, natomiast ich stopnie wojskowe nie wskazują, że będą wywierać jakikolwiek wpływ służbowy na osoby zaangażowane w sprawę.

Zawieszenie w czynnościach służbowych zostało natomiast utrzymane wobec ppor. Łukasza Bywalca, chor. Andrzeja Osieckiego i plut. Tomasza Borysiewicza (wyrażają zgodę na podawanie danych - przyp. red.). - Oskarżeni po odwieszeniu powróciliby na stanowiska służbowe, które nie wykluczałyby ich wpływu na świadków - uzasadnił sąd.

Kolejną rozprawę i wysłuchanie pierwszych trzech świadków zaplanowano na 17 marca. Dzień później zeznania ma złożyć jeden z kluczowych świadków - oficer, który był obecny przy odprawie przed akcją. Wtedy Olgierd C. miał wydać domniemany rozkaz ostrzału wioski.

Wskutek ostrzału zabudowań przez polskich żołnierzy 16 sierpnia 2007 roku na miejscu zginęło sześć osób cywilnych - dwie kobiety, mężczyzna, oraz troje dzieci. Trzy osoby - w tym ciężarna kobieta - zostały ciężko ranne.

Dwa dni wcześniej, 14 sierpnia 2007 r. w Afganistanie poniósł śmierć pierwszy polski żołnierz pełniący służbę w ramach misji ISAF - podporucznik Łukasz Kurowski; ranny w czasie patrolu niedaleko bazy w Gardez, zmarł po przewiezieniu do szpitala polowego.

Źródło artykułu:PAP
sądprzesłuchanieafganistan
Zobacz także
Komentarze (0)